Wiele osób twierdzi zgodnie, że przy drugim i trzecim golu, strzelonym przez PSG Barcelonie w Lidze Mistrzów, zawinił głównie Ter Stegen. Pello Artola, bramkarz Blaugrany w latach siedemdziesiątych i wciąż rekordzista, jeśli chodzi o zero z tyłu na początku sezonu ligowego, broni jednakże niemieckiego bramkarza.
W wywiadzie dla Catalunya Ràdio, były bramkarz stwierdził, że „uważam, że przy drugim golu, nie zawinił jedynie Ter Stegen, który co prawda wyszedł nieprawidłowo z linii bramkowej, ale również cała linia defensywna, która również była nieprawidłowo ustawiona i nie byłaby w stanie wybronić tego zagrania”.
Były piłkarz mówił też o rotacjach, które Luis Enrique przeprowadza w bramce Barcelony i według niego, nie są one dobre. „Nie podobają mi się te rotacje na bramce. Bramkarz grający w takich meczach musi być całkowicie zaufany i on sam musi wychodzić na boisko wiedząc, że ma się do niego zaufanie. W tych czasach, kiedy dokonuje się tych wszystkich rotacji, nie wiem czy to dobrze, czy źle”.
Źródło: MundoDeportivo.com