Gerard Piqué uczestniczył dzisiaj w konferencji prasowej przed meczem Hiszpanii z Luksemburgiem. Środkowy obrońca Barcelony ponownie przedstawił swoje stanowisko wobec Katalonii i potwierdził, że nie ma z tego powodu żadnych problemów z kolegami z reprezentacji.
Wczoraj Piqué wziął też udział w wywiadzie dla tygodnika AS, gdzie mówił między innymi o powstałej ‘dyskusji’ odnośnie nie powołania go do reprezentacji przed Vicente del Bosque przy okazji ostatniej przerwy reprezentacyjnej, tłumacząc się odczuwaniem przez piłkarza dyskomfortu mięśniowego, oraz o Luisie Enrique który chwilę wcześniej dał obrońcy zagrać pełne 90 minut w meczu z Villarrealem.
Dyskomfort w biodrze
„Prawdą jest, że miałem problemy z biodrem i taką wiadomość otrzymał Del Bosque. Wciąż gram nie będąc w pełni sprawnym, ale ból jest prawie nieodczuwalny”
„Luis Enrique również o tym wiedział, jednak uznał, że będę potrzebny drużynie w meczu z Villarrealem”.
„W tamtym czasie byłem pod okiem lekarzy, którzy przepisywali mi odpowiednie lekarstwa i pilnowali by nie zrobiło mi się zapalenie i akurat podczas przerwy reprezentacyjnej postanowiono, że powinienem pozostać pod obserwacją medyków”.
Reprezentacja Hiszpanii
„Już wiele lat gram w reprezentacji Hiszpanii. Grałem będąc w bardzo dobrej dyspozycji, złej i normalnej. Zawsze się poświęcałem i nadal będę to robić”.
Decyzje Del Bosque i Luisa Enrique
„Obaj wiedzieli co się działo i w jakim stanie było moje biodro. Del Bosque uznał, że rozsądniej będzie, jeśli odpocznę, natomiast Luis Enrique zdecydował, że zagram. Moja drużyna mnie potrzebowała i to rozumiałem. W innych momentach, kiedy potrzebowała mnie reprezentacja, to też grałem odczuwając ból”.
Źródło: Weloba.es