To, że Ivan Rakitić idealnie dopasował się do FC Barcelony, jest czymś niezaprzeczalnym. Były piłkarz Sevilli jest jednym z pewniaków Luisa Enrique i jest zadowolony z pierwszych miesięcy jako zawodnik Barcelony.
„Jestem bardzo wdzięczny wszystkim kolegom z szatni, klubowi i kibicom, że tak bardzo mi wszystko ułatwili. Być w drużynie, której piłkarze są idolami na całym świecie i, którzy tworzą historię, to coś niesamowitego. To nie jest tylko obcowanie z nimi, ale też doskonalenie się wraz z nimi, uczenie się od nich i dzięki temu można się stać lepszym i silniejszym. Nie jest to też jedynie decyzja, że chce się z nimi pograć, tu trzeba walczyć i starać się zdobywać tytuły. Ja chcę wygrywać”, powiedział pomocnik w wywiadzie dla Gol Televisión.
Tak żyje się El Clásico
Następnym olbrzymim wyzwaniem dla chorwackiego zawodnika jest mecz na Bernabéu. Spotkanie niezwykle wyjątkowe, a Rakitić przeżyje je pierwszy raz w życiu z perspektywy boiska.
„Marzyłem o tym odkąd byłem dzieckiem, a teraz nie muszę już marzyć, teraz muszę to przeżyć. Branie udziału w tym meczu jest wielką odpowiedzialnością i chciałbym swoim zachowaniem zwrócić to zaufanie, którym obdarzył mnie klub i kibice”, powiedział.
Na pytanie, czy widzi ten mecz zupełnie inaczej niż inne i czy go przeżywa, Rakitić odpowiedział, że stara się pozostać spokojny. „Przygotowuję się tak samo jak do każdego meczu, to jest jak rytuał, coś co mam w środku i przed każdym meczem jest tak samo. Ja, kiedy mówię o przeżyciu marzenia, nie mam na myśli tylko zagrania w Klasyku, ale też grę w tych odpowiednich barwach, a tak jest przed każdym meczem”, stwierdził.
Dodał też: „Czasami mówię sobie, że lepiej jest nie myśleć za dużo i po prostu to przeżyć, ponieważ wiem, że ten mecz będą oglądać ludzie na całym świecie i każdy będzie bardzo uważnie się przyglądał”.
Przed podpisaniem kontraktu z Barça, Rakitić nie przegapił żadnego starcia Madryt- Barça, oglądając je w telewizji. „Oglądałem je w domu z moją żoną i byłem tego wielkim fanem, ponieważ jest to mecz, w którym ścierają się najlepsi zawodnicy na świcie. El Clásico oglądałem zawsze z szeroko otwartymi oczyma i wyobrażając sobie, że mecz się rozpoczyna, a ja mogę oglądać go od wewnątrz, co byłoby niesamowite”, wspominał.
Pojedynek Messi – Cristiano
Rakitić nie tracił też z pola widzenia pojedynku Cristiano Ronaldo i Leo Messiego. O Portugalczyku powiedział, że „ma naprawdę dobrą passę i mam nadzieję, że uda nam się go zatrzymać”, podkreślił też siłę pozostałych piłkarzy Realu. Ten, o którym powiedział znacznie więcej, to Leo Messi.
„Jeśli chodzi o Messiego, to nie ma takich dwóch. Któregoś dnia trener powiedział, że to co on wyprawia, nie da się nawet powtórzyć na Play Station. Mam nadzieję, że nigdy nie będzie można, bo to co on robi jest wyjątkowe. Możliwe, że już nigdy nie będzie kogoś takiego w piłce nożnej jak on. On nie tylko jest najlepszy na świcie, ale też w całej historii”, stwierdził.
Rakitić mówił też o sercu drużyny, czyli trenerze. Stwierdził, że jest bardzo zadowolony, że ma takiego przełożonego. „Zobaczymy, jak on ostatecznie zostanie odebrany, bo w futbolu często jest wiele wzlotów i upadków. Ale na dzień dzisiejszy jesteśmy bardzo zadowoleni z naszego trenera. Myślę, że on nie będzie miał tu dużych problemów, bo już pokazał, że jest trenerem na wysokim poziomie”.
Źródło: Sport.es