Xavi Hernández bardzo pozytywnie ocenił początek sezonu Barcelony Luisa Enrique. „Istnieje wiele powodów skłaniających nas do myślenia, że wszystko będzie dobrze. Jesteśmy solidni w obronie, gramy nieźle, konkurencja jest bardzo duża”, powiedział zawodnik podczas wczorajszego wydarzenia w jego rodzinnym mieście. Wraz z byłym zawodnikiem i trenerem Barcelony, Johanem Cruyffem, inaugurowali otwarcie stadionu.
Pomocnik stwierdził, że na ten moment „jesteśmy na dobrej drodze i gramy dobry futbol, jednakże zawsze możemy być lepsi”. W tym sensie przyznał, że „nie było łatwo” sprawić by wszystko szło dobrze od samego początku zwłaszcza, że w drużynie zaszło wiele zmian, na ławce i w składzie.
Na temat swojej osobistej sytuacji, zawodnik powiedział to samo co na początku sezonu: „Trenuję bardzo intensywnie. Już mówiłem, że dostosuję się do potrzeb drużyny i będę na zawołanie trenera. Pracuję intensywnie i pokornie. Czuję się dobrze, gram dobrze i cieszę się czasem na boisku. Trenuję po to, by stać się potrzebnym i ważnym”. Należy przypomnieć, że Xavi grał w podstawowym składzie w dwóch ostatnich spotkaniach ligowych, z Granadą (6:0) i Rayo Vallecano (2:0).
Kapitan Barcelony podkreślił również znaczenie bycia liderem, ponad Realem Madryt, podczas rozgrywania meczu na Bernabéu. „To ma znaczenie. Daje nam pewność i bezpieczeństwo. Widok nas będących wyżej od nich daje radość i przy okazji pokazuje, że idzie nam dobrze”, dodał.
Zapytany o Luisa Suáreza, odpowiedział, że przyczyni się on w dużym stopniu do wzmocnienia drużyny: „Trenuje bardzo intensywnie. Jedynym problemem jest to, że nie może uczestniczyć w meczach. Dlatego bardzo dobrze, że będzie brać udział w tych dwóch spotkaniach reprezentacji. To jest zawodnik na wysokim poziomie i bardzo wzmocni nas w ataku”.
Źródło: FCBarcelona.es