Już dziś drużyna FC Barcelony o godzinie 21:30 stanie do walki o pierwsze w tym sezonie trofeum – Superpuchar Katalonii. Rywalem Barçy na Estadii Montilivi będzie zespół Espanyolu Barcelona. Dzisiejsze spotkanie obu drużyn będzie pierwszą w historii potyczką o Superpuchar Katalonii.
Cel piłkarzy Barcelony jest prosty – wygrać i poprawić swoje morale po porażce z Realem Madryt. Nikt nie wyobraża sobie, żeby to trofeum wznieśli zawodnicy Espanyolu, a nie Barçy. Mimo porażki w ostatnim spotkaniu i zaprezentowaniu nie najlepszej gry, szczególnie w drugiej połowie, to zespół Luisa Enrique jest faworytem. Podopieczni Asturyjczyka nie raz pokazali w tym sezonie, że potrafią zdominować mało wymagającego rywala i na koniec go pokonać.
Dzisiejszemu rywalowi Barcelony – Espanyolowi nie najlepiej idzie w lidze. Po dziewięciu kolejkach zajmuje 10. miejsce z dziesięcioma punktami na koncie. Wygrali zaledwie dwa spotkania, cztery zremisowali i trzy przegrali. Na koncie mają dziewięć goli strzelonych i dziesięć straconych. Jak na możliwości tej drużyny to i tak jest wynik, który może zadowolić włodarzy Espanyolu.
Do tego spotkania Barcelona podchodzi jako zwycięzca Pucharu Katalonii. W rozgrywanym w maju spotkaniu drużyna Barcelony wystawiła skład rezerw, która pokonała Espanyol po rzutach karnych. Rywal zza miedzy oskarżył klub z Camp Nou o brak szacunku dla Pucharu Katalonii, właśnie ze względu na wystawienie rezerwy, a nie pierwszego zespołu. Teraz Barça zapewnia, że w jutrzejszym meczu zagrają zawodnicy pierwszej drużyny. Mimo to i tak nie powinniśmy spodziewać się najmocniejszego składu. Zapewne na boisku pojawią się piłkarze pierwszej drużyny, którzy nie mają wiele okazji do gry i zawodnicy Barçy B. Mocniejszego składu spodziewać możemy się tylko wtedy, gdy wymagać będzie tego sytuacja. Na pewno nie wystąpią Leo Messi, Neymar i Andrés Iniesta, którzy leczą urazy. Swoje minuty ma dostać Luis Suárez, który musi zgrywać się z zespołem w meczu, a nie na treningu.
Nie wyobrażamy sobie zatem innego scenariusza jak zwycięstwo FC Barcelony. Wygrana zapewni pierwsze w tym sezonie trofeum, doda piłkarzom więcej pewności i pomoże zapomnieć o dość bolesnej porażce z Realem Madryt.
Źródło: Własne