Po ponad dwutygodniowej przerwie spowodowanej meczami reprezentacji powraca liga hiszpańska. Dzisiejszym rywalem drużyny FC Barcelony będzie zespół Eibaru. Spotkanie odbędzie się na Camp Nou o godzinie 20:00. Jest to również ostatni sprawdzian ligowy Barçy przed meczem z Realem Madryt.
Przerwa na spotkania reprezentacji to prawdziwa zmora wszystkich klubów. Nie inaczej jest w przypadku Barcelony. Jak wiemy, nie zawsze piłkarzom Barçy idzie dobrze po powrocie ze zgrupowań swoich drużyn narodowych. Czy wirus FIFA i tym razem zbierze swoje żniwo? Miejmy nadzieję, że nie, ponieważ liga powoli wchodzi w taką fazę, że straty punktów ze słabszymi zespołami nie są już traktowane ulgowo.
Wydaje się, że dzisiaj podopieczni Luisa Enrique nie będą mieli kłopotów z wywalczeniem trzech punktów. Niemniej jednak rywal Barcelony – Eibar może niemiło zaskoczyć gospodarzy. Jak na beniaminka, a zarazem debiutanta w najwyższej klasie rozgrywkowej, zespół z Kraju Basków radzi sobie całkiem nieźle. Po siedmiu kolejkach ma dziewięć punktów i jest na 9. miejscu. Dwa spotkania wygrali i tyle samo przegrali oraz trzy ich mecze zakończyły się remisem. Sezon rozpoczęli od zwycięstwa nad Realem Sociedad. Później przyszły dwie porażki z Atlético Madryt i Deportivo La Coruña. Następnie wygrali z Elche, a trzy ostatnie pojedynki zakończyły się remisami.
Faworytem oczywiście jest drużyna Blaugrany. Piłkarze w bordowo – granatowych koszulkach wciąż chcą kontynuować swój marsz w lidze, w którym nie zaznali jeszcze goryczy porażki i nie stracili żadnego gola. W dodatku powracający zawodnicy nie doznali żadnych poważniejszych urazów, które mogłyby wykluczyć ich z dzisiejszego meczu. Na pewno nie wystąpi dzisiaj Douglas, lecz absencja Brazylijczyka nie zaszkodzi drużynie. Zielone światło od lekarzy dostał za to Rafinha. Oprócz tego, że najważniejsi zawodnicy są zdrowi, to dwie armaty Barçy – Messi i Neymar utrzymują swoją znakomitą formę strzelecką. Argentyńczyk strzelił w ostatnim spotkaniu dwa gole, a Brazylijczyk zdobył cztery bramki w meczu z Japonią.
W dzisiejszym meczu nie spodziewam się Barcelony grającej na 100%. Z pewnością piłkarze Barçy zagrają na niższych obrotach, by być bardziej wypoczętymi przed najważniejszym spotkaniem tej jesieni. Podopieczni Luisa Enrique grać będą z większą determinacją tylko wtedy, kiedy wymagać tego będzie sytuacja.
Natalia Muczyńska (DumaKatalonii.pl): Eibar mimo tego, że jest debiutantem tegorocznych rozgrywek, to radzi sobie do tej pory zaskakująco dobrze. Na szczęście FC Barcelona gra u siebie, gdzie nie ma zwyczaju przegrywać. Pewnym jest, że Luis Enrique da odpocząć kilku zawodnikom, którzy grali dla swoich reprezentacji narodowych, więc tak naprawdę nie wiemy, jakiej możemy spodziewać się jedenastki. Tak czy siak, liczę na spokojne zwycięstwo Katalończyków i między innymi gola (jednego!) Messiego. Mój typ: 3:0.
Kuba Łokietek (BlogFCB.com): Kto by pomyślał, że na tym etapie sezonu najlepszą ekipą z Kraju Basków będzie… Eibar? Uczestnicy poprzedniej i obecnej edycji Ligi Mistrzów, czyli kolejno Real Sociedad oraz Athletic, są w kompletnym dołku, a tymczasem drużyna, która miała problem, aby zebrać budżet konieczny do udziału w La Liga, jest na 9. lokacie! To piękna bajka, ale nie każda kończy się happy endem. Tym razem w rolę czarnego charakteru wcieli się Barcelona i scenariusz nie będzie rodem z polskich komedii romantycznych. Typuję, że w składzie Barçy zabraknie wielu czołowych zawodników, bo na horyzoncie już starcia z Ajaxem oraz Realem. Mimo to stawiam na wygraną graczy Luisa Enrique. Obawiam się jednak, że tym razem Bravo będzie musiał w końcu skapitulować. Eibar ostatnio lubi zdobywać gole, stanowi zagrożenie przy stałych fragmentach, a strzela i asystuje nawet stoper – Albentosa. Dla Basków będzie to jednak honorowe trafienie i to na sam koniec meczu. Po kilku próbach Barcelona otworzy worek z bramkami, a końcowy rezultat będzie brzmiał 4:1.
Źródło: Własne