FC Barcelona B przegrała dzisiejszego wieczoru mecz z Realem Betis 0:1. Było to spotkanie bardzo trudne i intensywne dla obu zespołów, pełne wejść w pola karne, jednakże to ostatecznie Andaluzyjczycy okazali się skuteczniejsi i to oni zdobyli zwycięskiego gola i trzy punkty.
Na stadionie Villamarín można było oglądać dzisiaj od pierwszych minut grę dwóch równych zespołów. Już na kilka chwil od pierwszego gwizdka i rozpoczęcia meczu, Kadir zaczął atakować bramkę Ortoli, jednakże trafił w słupek. Początek spotkania był skupiskiem wyjść i powrotów zawodników obu zespołów. Pierwszą jasną i groźną akcję dla Barcelony, po około trzech minutach, stworzył Adama, który szybko znalazł się w polu karnym przeciwnika. Asystował on również Sandro przy akcji z 20 minuty. Kanaryjczyk jednakże, po prostopadłym podaniu, posłał piłkę poza bramkę. Kilka minut później znów próbował, jednakże strzelał za wysoko. Żaden z zespołów nie był w stanie strzelić, pomimo wielu prób i starań zawodników obu drużyn. Ostatecznie na przerwę zeszli wciąż bezbramkowo remisując.
Strata w drugiej połowie
Po przerwie tępo gry i intensywność gry wzrosły. Piłkarze Betisu zaczęli zmasowany atak na bramkę Blaugrany, strzelając cztery razy w ciągu dwóch minut, jednak wciąż bezskutecznie. W końcu Rubénowi Castro udało się strzelić pierwszego gola, co otworzyło wynik spotkania. Akcja Andaluzyjczyków zaczęła się od podania piłki przez Kadira do Renelli, który skierował ją w kierunku dalszego słupka i Rubéna, który wykonał strzał niemożliwy do obrony dla Ortoli.
Rezerwy Barcelony nie dały się jednak zastraszyć, nie dawały za wygraną i starały się odwrócić wynik meczu na swoją korzyść. Adama wielokrotnie próbował stworzyć zagrożenie, przemieszczając się przy boku boiska, jednak jego akcji i podań ani razu nie udało się dobrze zakończyć. W 58 minucie Sandro stanął przed dobrą szansą na wyrównanie, jednakże jego strzał ponownie przeleciał nad bramką. FC Barcelona B nie odpuszczała ani na minutę i bardzo starała się doprowadzić do remisu. Pod koniec zwiększyła tempo gry i starała się zdobyć bramkę dzięki akcjom Halilovicia i Sandro, jednakże ostatecznie nie udało jej się strzelić gola i to Real Betis wyszedł z tego starcia zwycięsko.
Po dwunastej kolejce w Segunda División, FC Barcelona B znajduje się na jedenastym miejscu (15 punktów) i ma na koncie cztery zwycięstwa, trzy remisy i pięć porażek. Następny mecz, na Miniestadi, zagra z CD Numancią (15.11, 18:00) i będzie miała szansę na zdobycie pozytywnego wyniku na własnym boisku.
Real Betis Balompié 1:0 FC Barcelona B
Real Betis Balompié: Adán, Molinero (Perquis 67’), Bruno, Jordi, Álex Martínez (Álvaro Cejudo 73’), N”Diaye, Matilla, Dani Ceballos, Kadir, Rennella (Dani Pacheco 84’), Rubén Castro.
FC Barcelona B: A. Ortolá, Grimaldo, Patric, Samper, Adama, Dongou (Maxi Rolón 87’), Macky, Gumbau (Pol Calvet 72’), J. Cámara (Halilović 56’), Sandro, D. Diagne.
Gole:
1:0 Rubén Castro 50’
Źródło: FCBarcelona.es