Sergio Busquets apelował o spokój podczas dzisiejszej konferencji prasowej. Pomocnik Barcelony przypomniał, że to są dopiero początki sezonu i, że jest za wcześnie by wyciągać daleko idące wnioski.
„To dopiero początek sezonu. Jeszcze tydzień temu byliśmy liderem, w tej chwili nim nie jesteśmy. Zawsze możemy zmienić tę sytuację, ponieważ taka jest chęć wszystkich zawodników”.
Porażki z Madrytem i Celtą podczas „złego tygodnia” zmuszają do samokrytyki. „To normalne, że się o tym mówi i każdy dokładniej się przygląda. Jeśli przegrasz, to musisz się poprawić, bo widocznie robisz coś źle, a my zawsze dokonujemy samokrytyki, jak przegrywamy, ale również jak wygrywamy. Musimy dalej pracować i stawać się lepszymi, nie myśleć o innych sprawach”, powiedział Busi.
Pomocnik mówił również, że środowy mecz z Ajaxem jest idealnym spotkaniem by zmienić tą negatywną passę. „Możemy przerwać złą passę”, powiedział, będąc świadomym, że Barça przegrała roku temu w Amsterdamie 1:2. „Oni wyszli na mecz będąc bardzo silnymi i od początku nas zatrzymywali. Po zejściu z boiska jednego z ich zawodników i naszym golu wiele się zmieniło. Ale mamy nadzieję, że to co zdarzyło się w tamtym meczu, nie powtórzy się”, stwierdził.
Na koniec zaprzeczył, że wciąż ma jakiekolwiek dolegliwości: „To wszystko są plotki. Czuję się dobrze. Miewałem problemy, ale już jest dobrze”.
Źródło: FCBarcelona.es