FC Barcelona pokonała 4:0 APOEL Nikozja w spotkaniu wyjazdowym fazy grupowej Ligi Mistrzów. Po meczu trener Blaugrany, Luis Enrique, był zachwycony grą swoich zawodników.
Asturyjski szkoleniowiec podkreślał, że pierwsza połowa przeciwko Almeríi była fatalna, a APOEL-owi – spektakularna. „Mój zespół rozegrał mecz kompletny. Pozostawił po sobie kapitalne wrażenie. Łatwo jest powiedzieć, że chciałbym oglądać taki zespół przez cały sezon. Natomiast, jeśli będziemy tak grać zawsze, to trudno będzie nas pokonać”, powiedział.
Drużyna ze stolicy Katalonii nie pozwoliła gospodarzom na rozwinięcie skrzydeł. „Trudno jest utrzymać rywala z dala od swojego pola karnego przez całą pierwszą połowę, a nam się to udało. To bardzo zadowalające. APOEL pokazał na Camp Nou, a także przeciwko PSG i Ajaxowi, że trudno ich pokonać”, dodał Lucho.
Na pomeczowej konferencji prasowej nie zabrakło komplementów pod adresem Leo Messiego, który stał się najskuteczniejszym piłkarzem w historii Ligi Mistrzów. „Powiem to jeszcze raz: Leo jest najlepszym piłkarzem w historii”. Z kolei swoje premierowe trafienie dla Dumy Katalonii zaliczył Luis Suárez. „Jego gol był tylko kwestią czasu. Prędzej czy później by to uczynił. Najważniejsze jest to, że wniesie do zespołu nie tylko gole”.
Luis Enrique skomentował również fakt, iż Dani Alves i Rafinha nie wystąpią w decydującym spotkaniu z PSG. „Brak Alvesa nie będzie katastrofą, ponieważ stanowimy drużynę. Wiedzieliśmy, że istnieje to ryzyko. Co do Rafinhii, to rozmawiałem z nim w przerwie, żeby grał ostrożniej”, zakończył.
Źródło: FCBarcelona.cat