Leo ustanowił nowy, imponujący rekord, jest obecnie najlepszym strzelcem La Liga wszech czasów. Argentyńczyk znacząco przyczynił się do zwycięstwa Barçy nad czołową drużyną ligi hiszpańskiej.
Lionel Messi trafiał trzy razy w meczu, w którym poprawił rekord La Liga w ilości strzelonych bramek, a FC Barcelona odniosła wysokie zwycięstwo nad Sevillą na Camp Nou.
Messi został powalony przed polem karnym w 20. minucie i bezbłędnie wykonał rzut wolny, futbolówka pofrunęła nad czteroosobowym murem i wylądowała w siatce bramki, której strzegł Beto.
Bramka była trafieniem numer 251 w jego karierze w La Liga. Wyrównał tym samym rekord Telmo Zarry, który grał dla Athletic Club aż do 1955 roku.
Messi przymierzał się do wyrównania rekordu od kilku spotkań, ale zawsze brakowało mu szczęścia, bądź skuteczności, o czym świadczy obijanie poprzeczek i słupków bramek w minionych spotkaniach.
Wszyscy jednak mieli przeczucie, że rekord padnie właśnie w spotkaniu przeciwko Sevilli, która jest ulubioną ofiarą Messiego. Przystępując do sobotniego meczu miał na koncie 18 bramek strzelonych drużynie z Andaluzji.
Kiedy komentator na stadionie ogłosił rekordową bramkę, całe Camp Nou wpadło w euforię.
Zupełna kontrola
W pierwszej połowie Barça dominowała z 70% posiadaniem piłki. Sergio Busquets dobrze się ustawiał w środku pola i zatrzymywał kolejne akcje Sevilli, wybijając im kontrataki z głowy.
Wstrząsająca druga połowa
Druga połowa rozpoczęła się nie po myśli gospodarzy, Sevilla posłała groźne dośrodkowanie w pole karne Barçy, zarówno napastnik gości jak i Claudio Bravo przepuścili futbolówkę, a ta odbiła się od Jordiego Alby i wpadła do bramki. Sevilla doprowadziła do remisu, mimo że na niego nie zasługiwała.
Dwie minut później Barça znów wyszła na prowadzenie, po dośrodkowaniu Xaviego, piłkę do bramki Sevilli, głową skierował Neymar.
W 65. minucie Luis Suárez uciekł obrońcy na prawym skrzydle i posłał dokładne dośrodkowanie wprost na głowę Rakiticia, któremu nie pozostało nic innego jak wykorzystać to podanie i zwiększyć prowadzenie drużyny.
Nowy król Hiszpanii
Kolejną bramkę kibice na Camp Nou oglądali już w 72. minucie. Dobrze wyprowadzona kontra przez Messiego, który podał na lewe skrzydło do Neymara, a ten oddał piłkę na środek do Argentyńczyka, który wślizgiem wepchnął piłkę do bramki, bijąc tym samym rekord Zarry.
Messi został porwany przez kolegów, którzy podrzucali go w powietrze, a Camp Nou zgotowało mu owację na stojąco.
Jako wisienka na torcie, ten sam duet ustanowił wynik spotkania, kilka minut później. Neymar odegrał piłkę do Messiego, a ten uderzył bardzo precyzyjnie z 17 metrów i zdobył trzecią bramkę w meczu i 253. w La Liga.
FC Barcelona – Sevilla FC 5:1
Składy:
FC Barcelona: Bravo, Alves, Piqué, Mathieu, Alba (82″ Adriano), Busquets, Xavi (77″ Rafinha), Rakitic, Neymar, Luis Suárez (73″ Pedro) i Leo Messi
Sevilla FC:Beto; Coke, Pareja, Carriço, Figueiras; Banega, Krychowiak, Aleix Vidal (61″ Deulofeu), Denis Suárez (61″ Gameiro), Vitolo; Bacca (73″ Aspas)
Gole:
1:0 Messi 21″
1:1 Alba 47″ (gol samobójczy)
2:1 Neymar 49″ (Xavi)
3:1 Rakitić 65″ (Suárez)
4:1 Messi 72″ (Neymar)
5:1 Messi 78″ (Neymar)
Źródło: FCBarcelona.com