Po bardzo dobrym spotkaniu w lidze z Sevillą, przyszła pora na mniej znaczące spotkanie w Lidze Mistrzów. Mniej znaczące, bo Duma Katalonii awans miała już w kieszeni, stawką jest natomiast pierwsze miejsce w grupie. Cypryjczycy zawsze stawiają jednak u siebie własne warunki gry i przed podopiecznymi Luisa Enrique postawione było trudne zadanie.
Szkoleniowiec Barçy dał szansę na grę zawodnikom, którzy nie mieli zbyt wielu szans na grę w tym sezonie i tak od pierwszych minut mogliśmy zobaczyć Ter Stegena, Bartrę, Rafinhę oraz Pedro.
Spotkanie rozpoczęło się z lekkim opóźnieniem z powodu zadymienia przez kibiców gospodarzy boiska. To właśnie fani drużyny z Cypru mieli być dwunastym zawodnikiem, który miał utrudnić grę Katalończykom. Nie stało się tak jednak i pierwszą okazję na bramkę Barça miała już w 3. minucie, strzał Messiego został obroniony przez Urko Pardo.
Obydwie drużyny rozpoczęły spotkanie wysokim pressingiem, jednak to Barça dominowała w spotkaniu i starała się konstruować groźne akcje ofensywne, Cypryjczycy natomiast skupili się na uważnej obronie i próbach kontrataku. Drugą, dobrą okazję FC Barcelona miała dopiero w 23. minucie, ale Alba, który urwał się obrońcom przestrzelił nad bramką APOEL-u.
Suárez daje prowadzenie
Suárez otworzył wynik spotkania w 27. minucie, kiedy znakomicie obrócił się z piłką, zostawiając obrońcę z tyłu i wychodząc na dogodną pozycję strzelecką. Urugwajczyk zwykł wykorzystywać takie okazje, nie inaczej było tym razem i „9” dała prowadzenie gościom.
Kolejny rekord Messiego
Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź Messiego, który pobił tym samym rekord Raúla i jest najlepszym strzelcem w Lidze Mistrzów. Przy bramce Argentyńczyka asystował Rafinha. Do przerwy Blaugrana zasłużenie prowadziła i wydawać się mogło, że spotkanie jest przesądzone.
Druga połowa rozpoczęła się w podobnym tempie jak pierwsze, ale zawodnicy z Katalonii mieli nieco więcej miejsca na rozgrywanie piłki i konstruowanie akcji. W 58. minucie Messi poprawił swój rekord. Prostopadła piłka Alvesa do Messiego, a ten delikatnie jedynie trąca futbolówkę, która odbiła się od słupka i wpadła do bramki Urko Pardo po raz trzeci.
W 62. minucie Luis Enrique dokonuje dwóch zmian, na boisku pojawia się Adriano i Xavi, a na ławkę wędrują Alba i Rakitić. Ter Stegen do wysiłku zmuszony był dopiero w 65. minucie, kiedy to groźną akcję zakończył strzałem De Vincenti.
Barcelona w 10
W 70. minucie młodziutki Rafinha zobaczył drugą żółtą kartkę i musiał opuścić boisko. Zawodnik sfaulował w środku pola i został ukarany przez sędziego. Nie przeszkodziło to Dumie Katalonii stwarzać kolejne sytuacje bramkowe, jedna z nich nie została wykorzystana przez Suáreza. Chwilę później został zmieniony przez Busquetsa.
Końcówka spotkania to liczne podania Barcelony przerywane wybiciami i faulami APOEL-u, jeden z nich zakończył się czerwoną kartką dla Guilherme i obydwa zespoły kończyły mecz w dziesiątkę. Kiedy wydawało się, że już nic nie ulegnie zmianie, Messi ponownie wpisał się na listę strzelców. Argentyńczyk zaliczył hat-tricka po podaniu Pedro z lewej strony. W obliczu zwycięstwa PSG nad Ajaxem, Barcelonie przyjdzie się zmierzyć w ostatniej kolejce z francuskim zespołem o pierwsze miejsce w grupie.
APOEL Nikozja – FC Barcelona 0:4
Składy:
APOEL Nikozja: Urko Pardo; Sergio, Guilherme, Carlao, Antoniades; Gomes, Vinicius (74″ Djebbour); Morais, Aloneftis (46″ Efrem), Manduca (62″ De Vincenti); Sheridan
FC Barcelona: Ter Stegen; Alves, Piqué, Bartra, Alba (62″ Adriano); Mascherano, Rakitić (62″ Xavi), Rafinha; Suárez (77″ Busquets), Messi, Pedro
Gole:
0:1 Suárez 27″ (Alba)
0:2 Messi 38″ (Rafinha)
0:3 Messi 58″ (Alves)
0:4 Messi 87″ (Pedro)
Źródło: Własne