Barça w szczególny sposób oczekuje na Denisa Suáreza. A zawodnik ten stał się jedną z rewelacji La Liga, pokazując się z naprawdę dobrej strony. Piłkarz jednak nie lubi rozmawiać o swojej przyszłości, ale bardzo prawdopodobne jest, że jeśli Barça nie będzie mogła kontraktować zawodników przez karę FIFA, to stanie się on jednym z większych ‘transferów’ na rok 2015. Na tą chwilę, piłkarz gra w Sevilli i z daleka patrzy na Camp Nou, wyczekując na to, co się wydarzy.
Czy Sewilla jest wspaniała?
Bardzo mi się tu podoba. Pogoda jest bardzo fajna. Teraz odrobinę się zmieniła, ale na początku grudnia mogliśmy trenować w krótkim rękawku. Pogoda i miasto są niesamowite.
Dla Ciebie, jako Galicyjczyka, czym wyróżnia się Sewilla?
Ludzie są bardziej otwarci i bezpośredni. Ja jestem osobą bardzo spokojną, stonowaną, dużo mnie kosztuje by się otworzyć, ale tu mi się podoba. Lubię podróżować, byłem w Manchesterze, Barcelonie i zawsze było dobrze.
Nie przestraszyło Cię wypożyczenie do jednego z większych klubów La Liga?
Wcale. Chciałem przejść do wielkiej drużyny, która gra w Lidze Europejskiej i w której jest duża konkurencja, przez którą stajesz się w końcu wielkim zawodnikiem. Minuty rozegrane w takiej drużynie jak Sevilla są dużo bardziej wartościowe niż w innych zespołach.
Czy to, że Unai Emery jest wymagający, motywuje czy odstrasza zawodników?
Dla mnie jest w sam raz. Bardzo mi się podoba, dzięki niemu gram bardziej regularnie i lepiej w obronie.
Wolisz grać na środku pomocy, czy może na lewej stronie, tak jak w Barçy B?
Podoba mi się ogólnie gra na pomocy, ale wolę grać na lewej niż na prawej stronie. Tutaj gramy z Reyesem naprzemiennie. Trener lubi, gdy zawodnicy z boku pomocy przechodzą na środek, a boczni obrońcy przesuwają się do przodu. Kiedy gram w taki sposób, czuję się komfortowo i jestem wolny.
Co sprawiło, że ostatecznie skończyłeś w Sevilli?
Chciałem grać i rozgrywać jak najwięcej minut. Nie było pewne, czy miałbym jakiekolwiek szanse w pierwszym zespole Barçy. Trudno byłoby się wybić zawodnikowi na mojej pozycji. Klub zdecydował, że zostanę wypożyczony, a ja zdecydowałem się na Sevillę, ponieważ jest to wielki klub, który da mi szanse na grę we wszystkich trzech konkurencjach. Nie wybrałem źle.
Rozczarowało Cię, że musiałeś odejść?
To czego ja chcę, to grać i jeśli nie mogę tego robić w Barcelonie, to chcę to robić gdzie indziej. W Sevilli bardzo mi się podoba i jestem zadowolony.
Czy zabolało Cię to, że nie zadebiutowałeś w drużynie Taty?
Tata borykał się ze skomplikowaną sytuacją w zespole. Kiedy sprawy nie mają się dobrze, trudno jest stawiać na młodych. Jestem bardzo zadowolony z sezonu w Barçy B, wiele grałem, rezerwy dobrze się spisały i zajęliśmy wysokie miejsce w tabeli.
Chcesz bardziej zaistnieć w jakimś konkretnym klubie, czy raczej ogólnie w świecie futbolu?
Chcę być kimś w piłce nożnej i będę o to walczyć każdego dnia.
Kiedy wraz z Sevillą przyjechałeś na Camp Nou, zostałeś oklaskany. Czujesz, że w Barcelonie Cię doceniają?
Oczywiście. Nie miałem szansy rozegrać dobrego meczu, ponieważ Barça grała bardzo dobrze, a aplauz podczas zmieniania mnie bardzo mnie zaintrygował. W zasadzie byłem tam tylko rok i nie spodziewałem się tego. Ludzie w mediach społecznościowych też darzą mnie sympatią. Jestem bardzo szczęśliwy, że w Barcelonie mnie doceniają.
Nie miałeś szansy poczuć się jak prawdziwy culé…
Zawsze byłem za Celtą i Barçą.
Dlaczego za Barçą?
Wychowałem się na Barçy z Ronaldinho. Był to zawodnik, który dla małych dzieci oznaczał wielką zmianę. Iniesta również przyciągał,b o jest jednym z najlepszych.
Andrés jest Twoim idolem?
Bardzo lubię Iniestę i Silvę.
Innym przykładem dla Ciebie może być Isco, który zrobił olbrzymi krok dzięki poświęceniu, czy tak?
Jeśli masz odpowiednią jakość, ale nic więcej, to możesz być dobrym zawodnikiem, ale nigdy nie znajdziesz się w światowej elicie futbolu.
Myślisz, że każdego dnia ktoś z Barçy Cię obserwuje?
Nie myślę o tym. Jestem w Sevilli, pracuję na każdym treningu, żeby być jak najlepszy dla aktualnej drużyny. Nie myślę o tym, że ludzie z innych klubów mnie obserwują.
Ale jesteś świadomy, że jeśli FIFA podtrzyma karę, Barça będzie mogła ściągnąć jedynie Ciebie i Deulofeu…
Nie wiem czy będą mogli kupować zawodników czy nie. Sezon jest długi, wiele się może wydarzyć i na razie o tym nie myślę. Nie będę opierał mojej pracy tylko na myśli o Barcelonie.
Co mówili Twoi znajomi o Luisie Enrique?
Mam kolegów w Celcie i mówili mi, że dobrze się spisywał w Vigo. Piłkarze go lubią, proponuje on atrakcyjną formę futbolu, którą chce wprowadzić również w Barçy.
Myślisz, że Barça będzie zdolna grać o wszystko?
Jestem pewien, że będą walczyć o wszystkie trzy trofea.
Jest to możliwe mimo tych wszystkich zmian?
Niedawno widziałem pewną statystykę Unaia, który na 70 meczów dał 69 różnych ustawień, a ostatecznie, różne zmiany i odkrywanie czegoś nowego jest czymś dobrym i każdy zawodnik może pograć, a wszyscy są ze sobą połączeni.
Zmiany łączą zawodników, czy ich zmylają?
Świadomość, że nie jesteś bezdyskusyjnie w podstawowym składzie sprawia, że starasz się bardziej na treningach, co prowadzi do większej konkurencyjności w zespole. Jest to dobry system na szczeblu elitarnych zespołów.
Źródło: Sport.es