Barça B przegrała wczoraj z Mirandés 1:3, w meczu, podczas którego pracowała bardzo intensywnie, jednak bez skutku. Szybki gol Urko Very w pierwszej połowie dał siłę gościom, jednakże dominacja gospodarzy pozwoliła im na zremisowanie w drugiej połowie. Niestety, gole Pedro i Urko Very, strzelone w ciągu dziesięciu minut, rozmontowały grę rezerw.
Rezerwy Barcelony miały tylko jeden cel, zaliczyć kolejną wygraną, tym razem na Miniestadi. Już w sześć minut po rozpoczęciu meczu chłopcy Eusebio przeprowadzili pierwsze groźne wejście w pole karne rywala. Była to akcja kombinacyjna Adamy i Sandro, który podał do Dongou, jednakże Kameruńczykowi zabrakło czystej pozycji do strzału.
Blaugrana nie zdążyła jeszcze porządnie wejść w mecz, kiedy Mirandés skonstruował sobie dwie okazje, a po jednej z nich wpadł pierwszy dla gości gol. Rzut rożny w 13 minucie, Carnicer posłał piłkę z rogu w kierunku dalszego słupka, a tam czekał Urko Vera, który głową wbił ją prosto do siatki.
Reakcja zawodników
Rezerwy chciały szybko zareagować na gola gości, tworząc sobie wolne przestrzenie i kreując akcje zagrażające bramce Razaka. W 16 minucie Sandro strzelił w boczną siatkę, dobijając po wcześniejszym strzale Grimaldo. Chwilę później Dongou podał do Halilovicia, którego strzał znalazł się jednak w rękawicach Razaka. Następnie znów próbował Sandro, jednak strzał mu się nie powiódł i Razak wybił piłkę.
Barça B w pełni kontrolowała pierwszą połowę gry, praktycznie nie pozwalając dotykać piłki zawodnikom Mirandés i szukając okazji na wyrównującego gola. Sandro i Adama co chwilę wymieniali się pozycjami by zmylić obronę gości. W 31 minucie akcja kombinacyjna między Haliloviciem, Dongou i Sandro skończyła się strzałem prosto w słupek. Kilka minut później, Adama próbował zagrozić z lewej strony, po akcji z Grimaldo i Gumbau. Ostatecznie jednak drużyna Eusebio schodziła na przerwę wciąż przegrywając 0:1.
Zaangażowanie i wola walki Barcelony B nie zmalały po rozpoczęciu drugiej połowy i, po kilku wcześniejszych próbach, w końcu udało jej się strzelić wyrównującego gola. Samper był czujny, kiedy Razak wybił piłkę po strzale Sandro, wykonał podanie, a Dongou wbił piłkę do siatki przeciwnika.
Nieprzewidziana zmiana
Nawet po strzelonej bramce nie było ani chwili oddechu. Dobra praca rezerw poszła na marne w momencie, kiedy w 60 minucie Pedro Marín przejął piłkę w polu karnym Barcelony i strzelił gola dla gości, któremu Ortolá mógł zapobiec. Jednakże, zawodnicy Eusebio nie poddali się jeszcze i nadal próbowali zmienić wynik na swoją korzyść. Sandro, Adama i Halilović byli bliscy wyrównania, jednak kilka minut później przeszedł trzeci gol dla gości, strzelony przez Urko Verę, który odrobinę przygasił gospodarzy. Na koniec, Barcelona próbowała jeszcze coś stworzyć, głównie przy pomocy nieustraszonego Adamy i magicznego Halilovicia. Jednak to nie przyniosło już żadnego skutku, a rezerwom kolejny raz nie udało się zwyciężyć na Miniestadi.
FC Barcelona B 1:3 CD Mirandés
FC Barcelona B: Ortolá, Grimaldo, Ié (Joan Román 77″), Samper, Adama, Dongou, Gumbau (Babunski 62’), Sandro, Diagné (Patric 62’), Halilović, Costa.
CD Mirandés: Razak, Kijera, César Caneda, Igor Martínez (Juanjo 77’), F. Carnicer (Pedro 56’), Urko Vera, Jordi Pablo (Barahoma 62’), Aitor, Álvaro Corral, Álex Garcia, Ruper.
Gole
0:1 Urko Vera 13’
1:1 Dongou 52’
1:2 Pedro 60’
1:3 Urko Vera 68’
Źródło: FCBarcelona.es