FC Barcelona B pokonała dzisiejszego popołudnia Gironę, dzięki bramce zdobytej przez Halilovicia w drugiej połowie spotkania. Rezerwy Barcelony nie kontrolowały dzisiejszego meczu, jednakże kontratak w wykonaniu chorwackiego pomocnika wystarczył, by pokonać dobrą Gironę.
Ortolá, obrońca
Barça B ani na chwilę nie mogła czuć się komfortowo podczas pierwszej połowy na murawie Montilivi i wiele ją kosztowało przejęcie kontroli chociaż na chwilę. Prawda jest taka, że to Girona był tą drużyną, która zdecydowanie dominowała, głównie jeśli chodzi o posiadanie piłki, podczas pierwszych 45 minut. Chłopcy Eusebio nie byli w stanie narzucić swojego zwykłego stylu gry i co chwilę byli atakowani przez zawodników Pablo Machína. Już na początku gospodarze pokazali na co ich stać, kiedy w drugiej minucie Bigas wykonał strzał, który niewiele minął bramkę, a sześć minut później Mata mógł strzelić spoza pola karnego, jednakże jego strzał został wybroniony w ostatniej chwili przez Ortolę, kiedy już zdawało się, że piłka wyląduje w siatce.
Oczywiście, na ataki gospodarzy, pojawiały się odpowiedzi gości. Adama wyprzedził trzech obrońców, znalazł się w polu karnym, jednakże obok niego nie znalazł się żaden napastnik, który mógłby wykończyć jego zagranie. Girona cały czas grała z podobną intensywnością i miała jeszcze dwie dogodne akcje do zdobycia przewagi nad Barceloną. Pierwsza z nich, to strzał głową Lejeune po rzucie rożnym, jednak Ortolá zdołał perfekcyjnie obronić ten strzał. W drugiej akcji, Sandaza nie był w stanie pokonać bramkarza Barcelony, będąc z nim sam na sam.
Kontrataki bronią Barcelony
Zawodnicy Barcelony byli w stanie znaleźć się w polu karnym gospodarzy wykorzystując szybkość i zdolność do znajdowanie wolnych miejsce przez Adamę i Sandro. To właśnie z akcji Kanaryjczyka Blaugrana miała najlepsze okazje bramkowe. Sandro wykonał centrę z prawego boku boiska , która doszła do Dongou, który strzelił w kierunku bramkarza rywala, jednak jemu udało się obronić. Piłkę próbował jeszcze dobić Adama, jednak strzelił poza bramkę.
Mimo pojawienia się na środku boiska Sampera po przerwie, Blaugrana nie mogła przejąć kontroli nad posiadaniem piłki, a Girona wciąż grała z taką samą intensywnością co w pierwszej połowie. Gospodarze byli wstanie wykreować sobie wiele okazji do zdobycia bramki. Mata słabo wykończył dobrze rozpoczętą akcję swojego zespołu, a dwie minuty później Ramalho wykonał strzał, który trafił w okolicę prawego słupka bramki bronionej przez Ortolę.
Halilović daje trzy punkty
Chłopcy Eusebio wciąż bronili się przed zmasowanymi atakami Girony i w momencie, w którym wydawało się, że kwestią sekund jest zdobycie przez gospodarzy gola, to rezerwy zapunktowały, dzięki bramce zdobytej przez Halilovicia (62’). Chorwacki pomocnik zdobył piłkę w środkowej części boiska, przebiegł z nią 30 metrów, wyminął dwóch rywali i wykonał potężny strzał lewą nogą na linii pola karnego, nie możliwy do obrony przez Becerre. Był to gol bardzo w stylu Leo Messiego. Od tego momentu żadnej z drużyn nie udało się strzelić kolejnego gola i bramka Halilovicia była wystarczająca dla Barcelony B do zdobycia upragnionego zwycięstwa.
Girona FC 0:1 FC Barcelona B
Girona FC: Becerra, Cifuentes (Coris 80’), Ramalho, Richy, Lejeune, Bigas (Aday 71’), Pere Pons, Àlex Granell, Felipe (Christian Alfonso 80’), Mata, Fran Sandaza.
Barça B: Ortolá, Diagné, Edgar Ié, Macky Bagnack, Robert Costa, Pol Calvet (Samper 45’), Gumbau, Halilović (Babunski 89’), Adama, Dongou, Sandro (Joan Román 85’).
Gol:
0:1 Halilović 62’
Źródło: FCBarcelona.es