Przyszłość Daniego Alvesa co roku jest wielką zagadką. Brazylijczykowi w czerwcu kończy się kontrakt, ale niewykluczone, że pozostanie w stolicy Katalonii.
Była żona Daniego Alvesa, Dinorah Santa Ana, jest również jego agentką. W rozmowie z katalońskim Sportem nie wykluczyła opcji, że prawy obrońca Blaugrany pozostanie w Barcelonie.
„Dani jeszcze nie zdecydował czy opuści Barcelonę. Jest otwarty na obie opcje. Decyzja na pewno nie będzie uzależniona od zakazu transferowego nałożonego na klub”.
„Alves zawsze był lojalny wobec klubu i wielokrotnie to pokazywał. Na razie wie tyle, że będzie tutaj grał do końca czerwca. Codziennie stawia się na treningu i pracuje jak może, daje z siebie wszystko, aby pomóc drużynie. Ja zajmuję się całą resztą. Dodatkowa presja na pewno nam nie pomoże”.
„Może to zabrzmieć arogancko, ale Dani jest najlepszym prawym obrońcą na świecie. Niezależnie od tego, że nie znalazł się w Najlepszej jedenastce FIFA FIFPro”.
„Chce grać tu, gdzie będzie lubiany i będzie czuł się komfortowo. Jeśli nie będą chcieli, aby został, to odejdzie. Nie jest mu źle w Barcelonie. Trenuje na najwyższych obrotach mimo tego, że jeszcze nie otrzymał oferty przedłużenia kontraktu”.
Źródło: Weloba.com