Na Miniestadi odbył się wczoraj jeden z ciekawszych pojedynków w Segunda División – FC Barcelona B mierzyła się z aktualnym liderem La Liga Adelante, Las Palmas, a mecz ten odbył się w ramach 19 kolejki.
Od momentu pierwszego gwizdka na Miniestadi, obie drużyny chciały przechylić szalę na swoją stronę, jednakże grały jak równy z równym, bez szczególnego odstawania jednej z nich, co sprawiło, że pierwsza połowa była niezwykle wyrównana.
Jak równy z równym
W pierwszych minutach, FC Barcelona B lekko dominowała jeśli chodzi o posiadanie piłki, a pressing na przeciwniku zakładali głównie Dongou i Sandro, którzy nie znaleźli jednak dobrego sposobu na łatwe wejście w pole karne przeciwnika i strzelenie gola. Rezerwy Barcelony miały trzy okazje stworzone przez Dongou, jednak każda kończyła się strzałem obok bramki.
Mecz stopniowo się wyrównywał, a posiadanie piłki co chwilę zmieniało się na korzyść jednych lub drugich, jednak to chłopcy Eusebio cały czas starali się trzymać wyższy pressing i wzmożony atak. W 26 minucie Gumbau oddał dobry podkręcony strzał, który jednak został odbity. Las Palmas nie pozostawało w tyle. Pierwszy strzał gości w kierunku światła bramki od razu dał im gola, a zdobył go Nauzet Alemán. Piłkarze rezerw próbowali wyrównać wynik od momentu padnięcia bramki aż do gwizdka kończącego pierwszą połowę, jednakże nie udało im się to.
Zrodzona przewaga po przerwie
Na drugą połowę FC Barcelona B wyszła z podobną myślą, aby wyrównać wynik, jednakże lider Segunda División, który wygrywał na Mini 1:0, nie pozwolił wydrzeć sobie zwycięstwa. Las Palmas zaczęła mocniejszy atak na bramkę Barcelony, tworząc coraz większe zagrożenie, jednak dzięki złotym rękawicom Ortoli, który świetnie wybronił trzy dobre sytuacje bramkowe, goście nie zwiększyli swojego prowadzenia. Chłopcy Eusebio wciąż próbowali doprowadzić do remisu, głównie za pomocą dobrych wyjść Adamy w pole karne kanaryjskiej drużyny, jednakże na niewiele się one zdały, kiedy w 69 minucie Roque Mesa, po wcześniejszym podwójnym odbiciu piłki, strzelił drugiego gola dla Las Palmas.
Rezerwy próbowały wszystkiego by tylko zmniejszyć dystans do gości, jednakże nie przyniosło to skutku. Gumbau wykonał strzał zza pola karnego, jednak piłka skończyła w rękawicach bramkarza gości, Casto. Patric i Halilović również próbowali, jednakże ich strzały albo były niecelne, albo wybraniane. Dla katalońskiego zespołu niemożliwe było zwyciężyć w pierwszym meczu w nowym roku, który rozgrywali na Miniestadi z liderem Segunda División, Las Palmas.
Aktualnie FC Barcelona B znajduje się na 18 miejscu w tabeli, tuż nad strefą spadkową, i ma na koncie 20 punktów. Kolejny mecz rozegra 10.01 o 16:00 z CD Leganés, trzynastą drużyną w La Liga Adelante.
FC Barcelona B 0:2 UD Las Palmas
FC Barcelona B: A.Ortolá, Grimaldo (Babunski 82’), Patric, Ié, Samper, Adama, Pol Calvet (Halilović 71’), Dongou, Macky, Gumbau, Sandro (J.Cámara 59’)
UD Las Palmas: Casto, David Simón, Vicente Gómez (Homo 81’), David García S., Ángel López, N.Alemán (Guzmán 73’), Araujo, Roque Mesa, Aythami C. (Marcelo 52’), J.Castellano, Culio
Gole:
0:1 Nauzet 35’
0:2 Roque Mesa 69’
Źródło: FCBarcelona.es