Thierry Henry był osobą, która wręczyła w poniedziałek Złotą Piłkę Cristiano Ronaldo. Francuz udzielił wywiadu dla dziennika Sport. W rozmowie z katalońską gazetą, były napastnik Barcelony opowiedział m. in. o swoim pobycie w Barcelonie.
Emerytura
„Uważam, że to był dobry moment na zakończenie kariery po 20 latach gry na wysokim poziomie”.
„Mam szczęście, że grałem w wielkich klubach i nie mam czego żałować”.
Co znaczy Barça?
„Niesamowite wspomnienia. Musisz to przeżyć by zrozumieć”.
„Nigdy nie zapomnę sezonu, w którym wygraliśmy trzy tytuły. Przybyłem do Barcelony by wygrywać, szczególnie Ligę Mistrzów”.
„Barça jest kulturą, religią, niesamowitym klubem”.
„Mój drugi sezon był niesamowity. To byłby wielki błąd, gdybym odszedł”.
„6:2 przeciwko Realowi Madryt jest niezapomniane. Pamiętam powrót na lotnisku, na którym czekała na nas masa ludzi. Myślałem wtedy: „Co to? Przecież nie wygraliśmy jeszcze ligi”.
„Zdałem sobie sprawię z tego, co znaczy „więcej niż klub” i wygranie klasyku”.
Ostatni rok w Barçy
„Nie grałem dużo. Miałem kontuzję pleców, a Pedro zasłużył na grę”.
„Byłem bardzo zaskoczony, kiedy usłyszałem kibiców, którzy wykrzykiwali moje imię, gdy świętowaliśmy zdobycie mistrzostwa kraju. To było bardzo emocjonujące”.
Źródło: Weloba.com