W niedzielny wieczór zawodnicy FC Barcelony zmierzą się z Atlético Madryt na Camp Nou. Trener gospodarzy, Luis Enrique, na przedmeczowej konferencji prasowej mówił o chęci zdobycia trzech punktów.
Camp Nou przygotowuje się do jednego z najbardziej elektryzujących zdarzeń w tym roku. W stolicy Katalonii zagrają jutro mistrzowie Hiszpanii – Atlético Madryt. Dziś trener gospodarzy, Luis Enrique, pojawił się na konferencji prasowej i mówił dużo o klasie przeciwnika, który jest jednym z faworytów w każdych rozgrywkach, w których bierze udział.
„W poprzednim sezonie na tym samym etapie Diego Simeone mówił, że nie uważa, iż jego drużyna jest pretendentem do wygrania czegokolwiek. Ostatecznie nas wszystkich przechytrzył. Teraz powtarza to samo, ale już nie wpadnie w tę pułapkę”, powiedział Asturyjczyk.
„Grają bardzo dobrze zespołowo. Charakteryzują się przede wszystkim grą z kontry, a także strzelaniem goli po stałych fragmentach gry. Teraz będą nawet jeszcze groźniejsi po sprowadzeniu Fernando Torresa i Caniego”, dodał.
W poprzednim sezonie oba zespoły mierzyły się aż sześć razy. W tych spotkaniach padło aż pięć remisó, a raz zwyciężyli piłkarze ze stolicy Hiszpanii. „Mecze będą w tym sezonie podobne, ale rezultat będzie inny. To interesujące wyzwanie i jesteśmy bardzo zmotywowani. Musimy zdominować Atlético, ale grać ostrożnie, żeby nie doprowadzić do stałego fragmentu z niebezpiecznych stref. Nad tym pracowaliśmy przez cały tydzień. Obrona w takich sytuacjach zawsze jest trudna”, zaznaczył Luis Enrique.
W ostatnim tygodniu pojawiło się bardzo dużo plotek pod adresem Luisa Enrique i katalońskiego klubu, ale szkoleniowiec nie chce komentować tego zamieszania. „Jest bardzo wiele zawistnych komentarzy i ciągłych spekulacji. Jeśli będę chciał coś potwierdzić lub czemukolwiek zaprzeczyć, to będzie znaczyło, że połknąłem haczyk. To nie w moim stylu. To niebezpieczna gra, w która nie zamierzam grać”.
Lucho potwierdził, że czuje wsparcie szatni i piłkarzy. „Gdy poczuję, że nie mam wsparcia od moich zawodników, to będzie dzień, w którym opuszczę klub”, zakończył.
Źródło: FCBarcelona.cat