Jeszcze kilka miesięcy temu Martín Montoya był przekonany, że w zimowym okienku transferowym odejdzie z Barcelony, na co miała wpływ jego niewielka liczba minut otrzymywanych przez trenera.
Na początku sezonu obrońca przedłużył kontrakt z Barçą, jednak wkrótce zobaczył, że brakuje dla niego miejsca w składzie Luisa Enrique, który wyżej od niego ustawiał nawet nowosprowadzonego Douglasa.
Montoya zdecydował się więc na odejście, a jego agent – Juan de Dios Carrasco powiedział nawet, że zawodnik „na 100% odejdzie w zimowym okienku transferowym.” Jednak teraz, kilka godzin przed zamknięciem okienka transferowego, wydaje się to być małoprawdopodobne.
Barcelona nie dostała żadnej oferty, która pozwoliłaby opłacić klauzulę zawodnika, wynoszącą 20 milionów euro. Montoya zrozumiał już bowiem, że jego rolą będzie pokrycie pozycji w razie odejścia Alvesa. Do końca sezonu będzie więc trenował pod okiem Luisa Enrique. Kluby, które były nim zainteresowane, muszą więc poczekać.
Źródło: Sport.es