Nie minęło sporo czasu, a piłkarze Barcelony znów muszą się mierzyć z drużyną Atlético Madryt. Tym razem obie drużyny powalczą o półfinał Pucharu Króla. Czy Barcelonie uda się powtórzyć wynik sprzed tygodnia? Czy też to podopieczni Diego Simeone okażą się lepsi? Odpowiedź poznamy późnym wieczorem. Początek meczu o godzinie 22:00.
Ostatni mecz Barcelony z Atlético to był prawdziwy popis zawodników z Katalonii. Zagrali naprawdę świetne zawodny, prawdopodobnie jedne z najlepszych w tym sezonie. Wyjścia innego nie mieli. Porażka mogła oznaczać oddalenie się od szans na tytuł mistrzowski i jeszcze bardziej pogłębić złą atmosferę panującą wokół Barçy. Jednak podrażniona i zmotywowana Duma Katalonii to piekielnie silny zespół, o czym na własnej skórze przekonali się piłkarze ze stolicy Hiszpanii, nie mając kompletnie nic do powiedzenia.
Tamto spotkanie było emocjonujące nie tylko pod względem czysto sportowym. Na boisku panowała wręcz wroga atmosfera. Faule były praktycznie na granicy czerwonej kartki. Za jeden z fauli na Neymarze boisko powinien opuścić jeden z graczy „Rojiblancos”. Innym kontrowersyjnym elementem meczu na Camp Nou był sędzia prowadzący to spotkanie. Podejmował on niezrozumiałe czasem decyzje, które były krzywdzące zarówno dla jednych jak i drugich. Barcelonie zaliczono gola, mimo iż Leo Messi, rozpoczynając bramkową akcję pomógł sobie ręką. Atlético z kolei dostało praktycznie w prezencie karnego, którego być nie powinno. Miejmy nadzieję, że dziś taki sam scenariusz się nie powtórzy i oglądać będziemy czystą oraz miłą dla oka grę.
Obie drużyny od swojego ostatniego spotkania rozegrały po jednym spotkaniu. Atlético wygrało swój mecz z Granadą na własnym obiekcie 2:0. Gole strzelali Mario Mandžukić oraz Raul García. Barcelona z kolei przerwała passę nieudanych spotkań wyjazdowych i zagrała tak jak się tego od niej oczekuje, czyli szybko i łatwo. Barça rozbiła Deportivo 4:0. Niekwestionowanym królem tamtego spotkania był Messi, który zdobył swojego 30. hat-tricka w Barcelonie. Widać zresztą było po grze Barcelony na El Riazor, że oszczędzali siły na dzisiejszy mecz, grając w drugiej połowie mniej intensywnie.
Dobrą informacją dla Barcelony może być powrót Xaviego. Jak zapewniał na wczorajszej konferencji prasowej Luis Enrique, kapitan Barcelony będzie mógł zagrać w dzisiejszym spotkaniu. Obecność „Generała” może się okazać kluczowa, ze względu na doświadczenie i nie najgorszą formę pomocnika Barçy. Jak powiedział Enrique na pewno nie zobaczymy Jérémy”ego Mathieu, który nie wyleczył jeszcze swojej kontuzji. Również nie zagra Douglas, który doznał urazu, jednak nawet jeśli Brazylijczyk byłby zdrowy to z pewnością nie zobaczylibyśmy go na boisku.
Faworytem wydaje się być Barcelona. Za piłkarzami ze stolicy Katalonii przemawia fakt gry na własnym stadionie, a wszyscy wiemy jak mocną drużyną jest Barça na Camp Nou. W dodatku ostatni wynik dodaje podopiecznym Luisa Enrique więcej pewności. Piłkarzom w bordowo-granatowych koszulkach pozostaje tylko odpowiednio się przygotować mentalnie do tego spotkania.
Nie należy jednak lekceważyć drużyny gości. Atlético w dwumeczu z Realem Madryt pokazało, że jest niezwykle groźną drużyną i po jednym meczu nie należy skreślać szans wojowników Diego Simeone. Z pewnością wyjdą na boisko mocno zmotywowani, a gdy zespół z Vicente Calderón jest żądny zwycięstwa, to jest absolutnie czołową ekipą w Europie.
Zwycięstwo powinno być głównym celem Barcelony. Pokonanie po raz drugi tak silnego rywala w odstępie kilku dni doda więcej pewności siebie piłkarzom Barçy, co może mieć pozytywne skutki w kluczowej fazie sezonu. W dodatku wygrana nad Atlético znacząco przybliżyłaby ich do awansu, a w dalszej przyszłości prawdopodobnie wygrania całych rozgrywek. Miejmy nadzieję, że Leo Messi i spółka wyjdą na dzisiejszy mecz tak samo nastawieni jak na ostatnie spotkanie przeciwko „Rojiblancos” i zagrają taki sam wspaniały futbol.
Szymon Masarczyk (DumaKatalonii.pl): Luisa Enrique i jego ekipę czeka ważny sprawdzian jakim niewątpliwie jest dwumecz w Pucharze Hiszpanii z Atlético Madryt. Pierwsza odsłona już w środę na Camp Nou. Barça jest ostatnio na fali wznoszącej i prezentuje się bardzo dobrze, na czele z Leo Messim, który zdobywa seryjnie bramki. Zespół z Madrytu natomiast ostatnią porażkę poniósł właśnie z Barceloną w lidze. Z pewnością podopieczni Simeone będą chcieli się zrewanżować i uzyskać korzystny wynik przed rewanżem na Vicente Calderón, zapowiada się więc bardzo ciekawe i wyrównane spotkanie. Mój typ: to 2:1.
Kamil Sikora (BlogFCB.com): Pierwsze spotkanie w ramach 1/4 finału Pucharu Króla między FC Barceloną a Atlético Madryt zapowiada się bardzo interesująco. Mimo faktu, że Copa to tylko puchar pocieszenia, to nic nie wskazuje na to, aby trenerzy obu ekip chcieli oszczędzać swoich podopiecznych. Wręcz przeciwnie, można oczekiwać, że w środowym meczu na Camp Nou wybiegną podstawowe jedenastki obu ekip. Jest to o tyle istotne, ponieważ niespełna tydzień temu Barcelona była górą nad Bandą Simeone w starciu ligowym, a zaledwie kilka dni później Atléti przypieczętowało swój awans do kolejnej rundy PK, pokonując wielki Real Ancelottiego. Delikatną przewagę w tym dwumeczu widzę po stronie Koke i spółki, a to za sprawą tego, że rewanż rozgrywany będzie w Madrycie. Niemniej jednak ostatnie mecze Barcelony mogą napawać optymizmem. Jeżeli miałbym postawić na którąś z drużyn w środowym spotkaniu, to stawiam na Barcelonę Enrique.
Źródło: Własne