Vermaelen opublikował na swoim profilu na Facebooku auto-wywiad, w którym zrobił przegląd miesięcy w Barcelonie, podczas których nie mógł pomóc zespołowi poprzez kontuzje.
„Nie rozegrałem żadnego oficjalnego meczu w Barçy, ponieważ zostałem ciężko kontuzjowany, kiedy byłem z reprezentacją na Mundialu. Zostałem z zespołem, ponieważ w szpitalu w Brazylii powiedzieli mi, że nie będę mógł grać zaledwie 10 dni”.
Podczas badań w Ciudad Condal okazało się, że jest zupełnie inaczej: „W Barcelonie zobaczyli podczas rozpoznania, że jest to poważna kontuzja. Powiedzieli mi wtedy, że są dwie opcje: mogę poddać się operacji, jednak nie jest to konieczne, albo mogę wykonywać ćwiczenia wzmacniające i zapobiegawcze, wtedy nie powinno być problemów”.
Nie było dobrze: „Zdecydowałem się na drugą opcję, ponieważ jak przyjechałem do Barcelony to rozmawiałem z wieloma specjalistami z całego świata, którzy powiedzieli mi, że mogę z tego wyjść bez operacji. To była dla mnie trudna decyzja”.
Jednak operacja: „Ostatecznie nie było dobrze, zauważyliśmy to po kilku miesiącach… Zauważyłem, że nie jest jak wcześniej, robiłem mnóstwo ćwiczeń, coś zawiodło, skontaktowałem się z kolejnym specjalistą, bardzo znanym. Powiedział mi, że jest to moment, w którym trzeba operować, że to pozwoli mi odzyskać siły i sprawność, że mięsień będzie działał lepiej. Podjąłem więc decyzję o operacji”.
Okres rekonwalescencji: „Następnie robiłem to, co przykazał mi chirurg i wszystko szło dobrze. Jestem sportowcem i to czego chcę, to wrócić do gry najszybciej jak to możliwe. Czułem się bardzo wspierany przez zespół, np. kiedy mieli te koszulki. Klub również mnie wspiera, wszyscy… czuję się jak w domu”.
Myśl o powrocie do gry: „Zrobiłem ogromny krok do przodu. Jestem zadowolony z tego, że znów mogę biegać. Fajnie jest móc ćwiczyć na zewnątrz, na świeżym powietrzu, a nie wciąż na sali gimnastycznej. Pracuję intensywnie, ale to się opłaci. Chcę wrócić jak najszybciej się będzie dało. Dziękuję klubowi, sztabowi medycznemu, który włożył we mnie sporo pracy. Za dwa tygodnie wrócę dużo silniejszy”.
Źródło: Marca.com