FC Barcelona B podejmowała na własnym boisku Real Betis i była bardzo bliska zremisowania, jednak ostatecznie walka nie zakończyła się dobrze dla rezerw, a lider La Liga Adelante pokazał, że jest w stanie odrobić wynik.
Wielka radość już na początku
Mecz rozpoczął się bardzo dobrze dla FC Barcelony. Nie minęły dwie minuty, a już po pierwszym rajdzie Adamy prawą stroną boiska piłka trafiła do Sandro, który znajdował się w polu karny i oddał strzał w kierunku bramki, za pierwszym razem trafiając w poprzeczkę, a przy dobitce umieszczając piłkę w siatce. Następnie nastąpiła wielka radość drugiego najlepszego strzelca rezerw, który zdobył siódmego gola dla Barcelony B.
Intensywny i wyrównany mecz
Betis, pobudzony przez swoich wiernych kibiców, którzy w dużej liczbie pojawili się na Miniestadi, chciał przejąć inicjatywę w meczu i jak najszybciej znaleźć drogę do bramki bronionej przez José Suáreza. Piłkarze Pepe Mela zdołali wyrównać dzięki strzałowi zza pola karnego, skierowanemu ku prawemu słupkowi, którego wykonawcą był Dani Ceballos. Pomimo usilnych starań bramkarza FC Barcelony B, piłka znalazła się w siatce, a mecz stał się jeszcze bardziej intensywny.
Dongou, Adama i Halilović popisywali się szybkością, a głównymi atakującymi gości z Andaluzji starali się być Jorge Molina i Rubén Castro. Obie drużyny miały wiele możliwości by strzelić kolejnego gola, jednak Dongou i Adama nie byli w stanie wykończyć dwóch kontrataków, a Jorge Molina strzelił prosto w Suáreza.
Strata gola po przerwie
W drugiej połowie, która była mniej intensywna, padł drugi gol dla gości, strzelony przez Jorge Molinę, który przypieczętował zwycięstwo aktualnego lidera Segunda División. Piłka, po dośrodkowaniu z prawej strony, wpadła prosto pod nogi napastnika gości, który tym razem pokonał bramkarza Blaugrany. Barcelona nie miała zamiaru się poddawać, a Dongou miał dobrą okazję do wyrównania. Również przeprowadzone przez trenera rezerw, Jordiego Vinyalsa, zmiany, w postaci Munira, Sampera i Babunskiego, wskazywały na to, że Azulgrana chce nadal walczyć o punkty.
Mimo natarć z obu stron nie padła już żadna bramka, a zwycięstwo przypadło liderowi La Liga Adelante. Rezerwy Barcelony, zajmujące aktualnie ostatnie miejsce w tabeli, muszą teraz szukać punktów w kolejnym spotkaniu, które odbędzie się w Sorii w niedzielę o 19:00.
FC Barcelona B 1:2 Real Betis Balompié
FC Barcelona B: J .Suárez, Palencia, S.Juste, Edgar Ié, Grimaldo, Gumbau (Babunski 80″), Patric (Samper 72″), Halilović (Munir 66″), Adama, Sandro i Dongou.
Real Betis Balompié: Adán, Bruno, Jordi, Varela, Xavi Torres, Dani C., Portillo, D. Pacheco (Kadir 62″), Jorge Molina (Lolo Reyes 78″) i Rubén Castro (Rennella 82″).
Gole:
1:0 Sandro 2″
1:1 Dani Ceballos 17″
1:2 Jorge Molina 69″
Źródło: FCBarcelona.es