Barça okazał się lepsza w euroligowym El Clásico. Katalończycy wygrali 85:80 i zajmują ostatecznie drugie miejsce w grupie. Na szczycie pozostała drużyna Królewskich.
Barcelona potrzebowała zwycięstwa z Realem Madryt różnicą 25 punktów lub więcej, aby przesunąć się na pozycję lidera grupy Top 16 Euroligi. Było to zadanie praktycznie niewykonalne. Podopieczni Xaviego Pascuala zagrali bardzo dobrze i wygrali, ale 85:80.
Palau Blaugrana była wypełniona po brzegi, a Barça rozpoczęła mecz ogromnie zmotywowana. Goście z czasem zdobyli kilka punktów, a gospodarze nie potrafili odpowiedzieć. Gracze Pablo Laso uzyskali przewagę 25:17 po pierwszej kwarcie, ale w drugiej części gry ze świetnej strony zaprezentował się Maciej Lampe. W ekipie Królewskich prym wiódł Sergio Rodríguez.
Hezonja show
Xavi Pascual w trakcie spotkania dokonywał dwóch czy nawet trzech zmian taktycznych i zaczęło to przynosić pożądany skutek. Mario Hezonja trafił dwukrotnie z dystansu i Blaugrana objęła prowadzenie 40:38. Więcej gry na swoje barki wziął także w drugiej kwarcie Ante Tomić.
Hezonja utrzymał poziom z pierwszej połowy i Barcelona prowadziła już 62:53. Koszykarze ze stolicy Hiszpanii zdołali doprowadzić do remisu 78:78, jednak zawodnicy Xaviego Pascuala w końcówce zagrali lepiej od zespołu gości i ostatecznie wygrali 85:80. W ostatniej kolejce Barcelona zagra w Stambule z Galatasarayem, a Real podejmie u siebie Žalgiris.
FC BARCELONA, 85
R. MADRID, 80
FC Barcelona: Satoransky (5), Navarro (6),Thomas (7), Nachbar (6) i Tomić (8); Hezonja (15), Huertas, Abrines (5), Oleson (12), Pleiss (9) i Lampe (12).
R. Madryt: Llull (8), Carroll (4), Fernández (20), Reyes (8) i Ayón (10); Rivers, Nocioni (8), Maciulis (1), Rodríguez (17), Bourossis i Slaughter (4).
Źródło: FCBarcelona.cat