W jednym z ostatnich wywiadów bramkarz angielskiej reprezentacji, Joe Hart, wypowiedział się na temat talentu argentyńskiego cracka oraz szczęścia, wynikającego z grania przeciwko niemu. Docenił siłę rażenia ataku Blaugrany, a także wyraził zadowolenie ze swojej postawy w ostatnim meczu Ligi Mistrzów.
Joe Hart, bramkarz Manchesteru City, który rozegrał niedawno spektakularne zawody na Camp Nou uważa, że Leo Messi jest „potencjalnie najlepszym piłkarzem w historii” i uznał się za „szczęśliwego” z możliwości skonfrontowania się z nim, a także zatrzymania go.
„Jest absolutnie niezwykłym piłkarzem i jestem pewien, że za kilka lat kiedy zostanie uhonorowany jako najlepszy piłkarz wszech czasów, to będzie dla mnie wyjątkowe wspomnienie”, po czym okazał swój smutek, ponieważ „wyeliminowali nas z Ligi Mistrzów”.
Angielski zawodnik, który trzykrotnie został wybrany najlepszym bramkarzem Premier League, przypomniał karnego, którego wykonywał Messi. Jednocześnie obwinił Argentyńczyka, ponieważ jego zdaniem „jedyną przyczyną, dla której przestrzelił, jest fakt, że nie strzelił tak dobrze jak zamierzał. Nie sądzę, że była to moja zasługa. Mimo wszystko, wlało to w nasze serca nadzieję, która utrzymała nas przy życiu”.
Hart podkreślił, że po meczu podeszli do niego Messi i Suárez, aby pogratulować mu występu. „Poczułem się dobrze, ponieważ docenili wiele moich interwencji”, wyjaśnił Hart, wspominając jednocześnie, że „to była wielka noc dla mnie. Zaliczyłem parady przed najlepszymi zawodnikami świata”.
Pomimo, że uważa Agüero za „najlepszego snajpera świata”, Hart przyznał, że rozmawianie o Messim jest wyjątkowe. „Jest po prostu nadzwyczajny, znakomity piłkarz. Pamiętam, że w zeszłym roku wbił mi gola zewnętrzną częścią buta, piłka przeleciała powyżej mojego barku, a nawet nie miał chwili, żeby zrobić to. Nie powinien być zdolny do tego, a jednak wyglądało to na łatwe wykończenie”, zaznaczył Hart.
Źródło: Sport.es