Za pośrednictwem strony internetowej katalońskiego klubu fani z całego świata zadawali pytania Rafinhii. Zawodnik odpowiedział na kilka, które okazały się najciekawsze.
Ben (Anglia): Z którymi zawodnikami najlepiej się dogadujesz?
Zazwyczaj spędzam czas z Brazylijczykami… Mamy tę samą kulturę, ten sam język. Tak jak już kiedyś powiedziano – tworzymy małą rodzinę. Ale dużo czasu spędzam też z Jordim Albą, Marcem Bartrą, którego podziwiam. Jeśli chodzi o zawodników, z którymi najlepiej mi się gra, to są to oczywiście pomocnicy – Xavi, Iniesta, Rakitic, Sergi Roberto… Prawda jest jednak taka, że dobrze się rozumiemy na boisku.
Joan (Barcelona): Która noga jest Twoją dominującą? Bo widzę, że podczas spotkań używasz ich zamiennie.
Jestem lewonożny. Lewą nogą gra mi się lepiej.
Michael (Irlandia): Czy numer „12” ma dla Ciebie jakieś szczególne znaczenie? Grałeś z nim w Celcie i teraz w Barcelonie.
12 to dzień, w którym się urodziłem. Zawsze się z nim identyfikowałem. Myślę, że to dlatego. Zawsze podobało mi się wspólne położenie cyfr „1” i „2”. Nosiłem go już jako dziecko i teraz jako profesjonalista. Mam nadzieję, że to już się nie zmieni.
Anna, Kevin i Alessandro (Włochy): Czy zawsze marzyłeś o tym, by zostać piłkarzem?
Zawsze, kiedy grasz w piłkę chcesz osiągnąć coś wielkiego. W moim przypadku miałem rodzinę, w której ojciec był piłkarzem, ale szczerze mówiąc nigdy nie myślałem, o tym że ja też mogę nim zostać. Byłem pulchnym dzieckiem w przeciwieństwie do mojego brata – Thiago. Kiedy grał mój ojciec, to Thiago nie mógł przegapić żadnego ze spotkań. Ja w tym czasie wolałem porobić coś innego. Jednak gdy miałem 16-17 lat zacząłem na poważnie interesować się futbolem.
Ángel (Meksyk): Kto był Twoim idolem w dzieciństwie?
W moim przypadku odpowiedź jest prosta, bo był nim mój ojciec. Zawsze mi pomagał, a ja podziwiałem go za to, jakim jest piłkarzem i człowiekiem. Jestem szczęśliwy, że mógł mi dać tyle wspaniałych rad. On był moim prawdziwym idolem.
Źródło: Sport.es