Thiago Alcántara w wywiadzie ze „Sport Bild” wypowiedział się na temat zbliżającego się pojedynku z Barceloną oraz współpracy z Pepem Guardiolą.
„To będzie wyjątkowy pojedynek. Nie mam żadnych starych porachunków z Barceloną. Mam wielki szacunek do Barçy i jestem jej bardzo wdzięczny, bo wiele nauczyłem się w La Masii. Tutaj dorastałem. Jednak na boisku nie patrzę na to, kto jest moim przeciwnikiem – czy są to byli koledzy z drużyny, czy przyjaciele”, powiedział Thiago.
„Boisko jest moją sceną. Tam się czuję komfortową. Czy może być coś lepszego niż bycie częścią drużyny, która pokonała 6:1 Porto? Dlaczego mam się bać powrotu kontuzji? W końcu mogę robić to, co kocham. Najważniejsze to być skoncentrowanym w 100% i odważnym”, powiedział brat Rafinhii.
„Kontuzja była dla mnie trudnym momentem. Całe życie poświęciłem futbolowi. Bez piłki przy nodze nie czuję sie szczęśliwy. Nie jestem jeszcze sprawny w 100%, ale jestem na dobrej drodze. Nie boję się nawrotu, ufam swojemu ciału. Podczas rehabilitacji byłem sfrustrowany, bo musiałem powtarzać wciąż te same rzeczy, czego nie lubię. Jednak dzięki temu się zmieniłem. Stałem się bardziej cierpliwy”, przyznał zawodnik.
„Pep rozmawiał ze mną. To świetny kolega i wielki trener. Wspólne rozmowy były dla mnie bardzo ważne, dały mi nadzieję. Nie lubię jednak być postrzegany jako ulubieniec Pepa. Nie sądzę, bym nim był, ponieważ mamy 25 zawodników i trener z każdym się dogaduje”, powiedział piłkarz Bayernu.