Po krótkiej przerwie na europejskie puchary wracają rozgrywki ligowe. Tydzień temu Barcelona rozgrywała hit kolejki, który nie poszedł po jej myśli. Dziś czeka ją kolejne spotkanie na szczycie, w którym nie może już sobie pozwolić na potknięcie. Mecz z Valencią musi zakończyć się zwycięstwem Barçy. Początek spotkania na Camp Nou o godzinie 16:00.
Ostatni tydzień oparty był na dwóch, zupełnie odmiennych uczuciach – rozczarowaniu i zadowolenia. Tydzień temu w meczu z Sevillą podopieczni Luisa Enrique dali sobie w dość frajerski sposób odebrać trzy punkty. Po strzeleniu dwóch bramek wydawało się im, że zwycięstwo mają w kieszeni i wystarczy dowieźć ten wynik do ostatniego gwizdka sędziego. Niestety, nie osiągnęli zamierzonego celu i dali sobie wbić dwa gole, ostatecznie dzieląc się z andaluzyjskim zespołem punktami. Kilka dni później przyszedł kolejny, równie ważny mecz z PSG. Od tego spotkania zależało to, kto będzie bliższy półfinału Ligi Mistrzów. Na Parc des Princes triumfowała Barcelona. Zwycięstwo było pewne i efektowne, dzięki czemu to ona jest w lepszej sytuacji przed rewanżem na Camp Nou.
Dziś piłkarzy w bordowo – granatowych strojach czeka jeszcze ważniejszy mecz niż przed tygodniem. Ewentualna porażka mogłaby oznaczać utratę pozycji lidera, co mogłoby mocno skomplikować Barcelonie drogę po mistrzostwo kraju. Zwycięstwo nie będzie proste. Na Camp Nou przyjeżdża Valencia, która w tym sezonie spisuje się fenomenalnie. Obecny zespół „Nietoperzy” to zupełnie inna drużyna niż ta z zeszłego sezonu. Przede wszystkim widać to po pozycji w tabeli. Rok temu zmagania w La Liga zakończyli na 9. miejscu. Teraz są na czwartym, a do trzeciego tracą tylko jeden punkt. Jednak nie tylko miejsce jest lepsze. Również gra wygląda bardziej okazale. Zespół z Mestalla przegrał zaledwie cztery mecze – tyle samo, co Barcelona. Tracą również mało goli. Dali strzelić sobie tylko cztery bramki mniej niż Barça, dzięki czemu są drugą drużyną z najmniejszą liczbą straconych goli. To pokazuje, że na Camp Nou przyjeżdża mocny rywal.
Ostatnia ligowa potyczka między obiema drużynami była niezwykle dramatyczna. Barcelona przez całe spotkanie próbowała strzelić bramkę, lecz jej się to nie udało. Dopiero w ostatniej akcji Katalończycy znaleźli drogę do bramki gospodarzy. Barça wywiozła z Mestalla niezwykle ważne trzy punkty, wciąż dotrzymując kroku Realowi Madryt.
Jednak ostatni mecz na Camp Nou to piłkarze z Walencji lepiej wspominają. Pokonali oni wówczas podopiecznych Gerardo Martino 3:2. Wcześniejsze trzy pojedynki na obiekcie Blaugrany to zwycięstwa miejscowych 1:0, 5:1 oraz 2:1.
Faworytem dzisiejszego meczu jest Barcelona. Gra u siebie, jest w świetnej formie, a w dodatku piłkarze są w znakomitej dyspozycji. Wysoki poziom wciąż utrzymują tacy zawodnicy jak Gerard Piqué, Sergio Busquets, Leo Messi, Luis Suárez, a do dawnej formy powraca Neymar. Należy jednak pamiętać, że Valencia absolutnie nie stoi na straconej pozycji i może sprawić gospodarzom wiele kłopotów.
Dominika Siudem (DumaKatalonii.pl): Mecz z Valencią na Camp Nou. Niewątpliwie zapowiada się ciekawe spotkanie, zwłaszcza po ostatnim zwycięstwie Barcelony w Paryżu. Widać, że kataloński zespół jest w formie, chociaż czasami zdarzają mu się błędy (jak chociażby rozluźnienie w Sewilli i ostateczny remis) i bez wątpienia walczyć będzie o zwycięstwo, by nie zaprzepaścić punktu przewagi nad drugim Realem Madryt. Również drużyna Nuno Espírito Santo prezentuje się solidnie w tym sezonie i cały czas ma szansę na trzecie miejsce w La Liga, o które na pewno będzie się starać. Jak widać, oba zespoły będą chciały dać z siebie wszystko i wygrać, co zapowiada spore emocje. Na korzyść FC Barcelony przemawia fakt, że gra na własnym boisku, uważam jednak, że spotkanie będzie dość wyrównane.
Piotr Sturgulewski (BlogFCB.com): Przed ekipą Luisa Enrique kolejne wymagające spotkanie, które może przybliżyć ją do upragnionego mistrzostwa. Strata punktów w Sevilli odcisnęła swoje piętno na tabeli ligowej, dlatego piłkarze z Katalonii nie mogą już sobie pozwolić na kolejne potknięcie. O korzystny wynik będzie trudno, bo Valencia jest w gazie. Podopieczni Nuno Espírito Santo nie przegrali od dziesięciu spotkań i są jednym z kandydatów do występów w Lidze Mistrzów. Mój typ: 2:1.