FC Barcelona B na pięć kolejek przed końcem rozgrywek Segunda División znajduje się na przedostatnim miejscu w tabeli i bliska jest spadku do Segunda B.
Piłkarze Jordiego Vinyalsa mają na swoim koncie 33 punkty, o jeden więcej od ostatniego Realu Recreativo de Huelva i odpowiednio trzy i pięć mniej od 20. CE Sabadell FC i 19. Racingu Santander, które również znajdują się w strefie spadkowej.
Blaugrana zdołała w tym sezonie wygrać zaledwie 8 na 37 spotkań (pięć na Miniestadi i trzy na wyjeździe), zremisowała dziewięć i przegrała 20. Dodatkowo, strzeliła 46 bramek a 67 straciła, a jej bilans to -21. Ostatnie pięć spotkań to cztery porażki i jedno zwycięstwo, na Mini.
Jak widać z powyższych statystyk, sytuacja Barçy B nie wygląda zbyt różowo. Pomimo, że w większości meczów zespół z Katalonii gra dobrze, a nawet dominuje, nie jest w stanie wykorzystać swoich sytuacji i często popełnia błędy, które naprawdę wiele kosztują.
Istnieje jednak jeszcze teoretyczna szansa na uratowanie się od spadku, jednak na to nie będzie składać się sama postawa rezerw Barcelony, które musiałyby wygrać wszystkie swoje mecze by jeszcze myśleć o wyjściu ze strefy spadkowej, ale również poczynań bezpośrednich rywali Blaugrany.
W najbliższych pięciu meczach Barçy B zagra z:
– CD Mirandés na wyjeździe – 47 punktów i 13. miejsce w tabeli; pierwszy mecz, rozgrywany na Miniestadi, zakończył się porażką Katalończyków 1:3. Drużyna z Miranda de Ebro ostatnie spotkanie na własnym stadionie przegrała 29 marca i od tego czasu utrzymuje pozytywny bilans (dwa zwycięstwa i remis). Zespół ten ma jednak prawie zerowe szanse na grę w barażach, co odrobinę ułatwia sprawę Barcelonie.
– Realem Valladolid na Miniestadi – 65 punktów i czwarte miejsce; pierwszy mecz zakończył się wysokim zwycięstwem Valladolidu 7:0. Drużyna z Valladolid będzie walczyć o zwycięstwo, które może zbliżyć ją do bezpośredniego awansu do Primera. Jak na razie zespół ten musiałby grać w barażach by wrócić do La Liga. Valladolid, który ma doświadczenie w Primera, potrafi grać na wyjeździe (siedem zwycięstw i cztery remisy) i na pewno i tym razem zrobi wszystko by zwyciężyć, zwłaszcza że może mu to dać możliwość do ponownej gry z najlepszymi. Zapewne będzie to jeden z trudniejszych meczów czekających piłkarzy Jordiego Vinyalsa.
– UD Las Palmas na wyjeździe – 63 punkty i piąte miejsce w tabeli; pierwsze spotkanie, rozgrywane w Barcelonie, Blaugrana przegrała 0:2. Sytuacja Kanaryjczyków jest podobna do sytuacji Realu Valladolid, będą oni również chcieli walczyć o bezpośredni awans, który w tym przypadku trudniej będzie osiągnąć. Kolejny z trudnych meczów, który czekać będzie Barcelonę, jako że Las Palmas jest praktycznie nie do pokonania na własnym stadionie (zaledwie dwie porażki w 18 meczach).
– CD Leganés na Mini – 50 punktów i 12. miejsce; W spotkaniu rozgrywanym w Leganés Barcelona B przegrała 0:2. Tu sytuacja przedstawia się podobnie jak w przypadku CD Mirandés, z tą różnicą że mecz zostanie rozegrany w Barcelonie. Leganés wygrało na wyjeździe tylko cztery razy, ale było w stanie pokonać takie potęgi jak np. aktualny lider La Liga Adelante, Real Betis Balompié.
– Realem Club Recreativo de Huelva na wyjeździe – 32 punkty i 22. miejsce w tabeli; Pierwszy mecz, rozgrywany na Miniestadi, wygrany przez Barçę 3:1. Drużyna z Huelvy ma jeden punkt straty do Barcelony i niewątpliwie również będzie chciała zawalczyć o wyjście ze strefy spadkowej, więc jej determinacja będzie naprawdę spora.
Sytuacja FC Barcelony B jest naprawdę trudna, a jej rywale na pewno nie będą mieli zamiaru odpuścić. Blaugrana musi jednak walczyć i zagrać tak samo intensywnie jak zazwyczaj, wystrzegając się często popełnianych prostych błędów. Jej bezpośrednich rywali ze strefy spadkowej również czekają trudne mecze, między innymi z Betisem czy Sportingiem Gijón, więc nie wszystko jest jeszcze stracone. Jeśli Barçy B zacznie wygrywać i szczęście się do niej uśmiechnie, to na grę w przyszłym sezonie w La Liga Adelante wciąż są szanse.
Źródło: Własne