Rezerwy Barcelony walczyły do ostatnich sekund meczu z UD Las Plamas. Ostatecznie jednak nie udało im się wygrać i aktualnie zajmują ostatnie miejsce w tabeli La Liga Adelante.
Kiedy wszystko wydawało się już przesądzone, jako że gospodarze prowadzili 4:0, piłkarze Jordiego Vinyalsa, pełni odwagi, byli w stanie wyprowadzić z równowagi przeciwnika i strzelić im trzy gole w dziesięć minut. Porażka, bez wątpienia, utrudnia Barcelonie B pozostanie na przyszły sezon w Segunda División, jednak, matematycznie, ocalenie jest jeszcze możliwe.
Araújo otwiera wynik
Były piłkarz rezerw Barcelony, Sergio Araújo, stał się kluczową postacią pierwszej połowy meczu rozgrywanego na stadionie Gran Canaria. Pierwsze minuty spotkania należały do zawodników w strojach pomarańczowych, czyli do Barcelony, która występowała w swoim drugim zestawie koszulek. Adama tradycyjnie szarżował prawą stroną boiska, a jego szybkość stwarzała zagrożenie. Dobry początek rezerw został jednak szybko zakończony przez Araújo. W 9. minucie spotkania Argentyński napastnik opanował w polu karnym piłkę po dobrym podaniu i pokonał Suárez, strzelając prosto do bramki.
Pomimo kubła zimnej wody, który spadł w tamtym momencie na Barçę B, piłkarze Vinyalsa chcieli odpowiedzieć na stratę gola, najpierw strzałem Cámary, a później, w 17. minucie, wykonując jedną z bardziej klarownych sytuacji rezerw w pierwszej połowie. Sergi Samper, świetnym podaniem z prawej nogi, odnalazł Dongou, znajdującego się sam na sam z bramkarzem, który jednak zbyt długo zwlekał z wykonaniem strzału, przez co defensywa gospodarzy zdołała powstrzymać zagrożenie.
Mecz nie zwalniał tępa, a obie drużyny znajdowały się w polu karnym przeciwnika bez problemu. Jednakże i tym razem Araújo uciszył Blaugranę przez znalezienie drogi do jej bramki. Pomimo 2:0 na tablicy wyników, rezerwy Barcelony nie poddawały się i w końcówce pierwszej połowy stworzyły sobie dwie bardzo dobre okazje, które Lizoáin zdołał wybronić.
Wyrok gospodarzy
Szaleńcze tempo pierwszej połowy przeniosło się również na drugą. Obie ekipy starały się zapuszczać pod pole karne przeciwnika, jednakże chcąc jednocześnie zwiększyć swoje posiadanie piłki. I po raz kolejny to gospodarze znaleźli drogę do bramki Suáreza, w 60. minucie prowadząc już 3:0. Gola zdobył Viera, wykonując potężny strzał w okolice lewego słupka.
Jordi Vinyals starał się znaleźć rozwiązanie na zaistniałą sytuację, ale w międzyczasie Las Palmas zdobyło jeszcze jedną bramkę, a strzelcem był Asdrúbal. Kilka sekund później Dongou dostał świetne podanie, po raz kolejny od Sampera, i wykorzystał je do strzelenia kontaktowego gola. Ta bramka pobudziła piłkarzy rezerw i już po chwili Joan Román, strzelając dwa niesamowite gole, nawoływał kolegów do remontady w sześć minut, które zostały do końca. Remontada jednak nie nadeszła i rezerwom wciąż brakuje pięciu punktów do wyjścia ze strefy spadkowej.
UD Las Palmas 4:3 FC Barcelona B
UD Las Palmas: Lizoáin, L. Ruano, Artiles, D. Rodríguez, M. Silva, Castellano, E. Culio, Valerón (Roque Mesa 57″), Araújo (Alfredo 71″), Asdrúba, Viera (Gómez 75″)
FC Barcelona B: Suárez, Diagné, Lucas (Joan Campins 77″), Palencia, Cámara (Joan Román 68″), Gumbau, Halilović (Babunski 57″), Samper, Dongou, Sandro, Adama
Gole:
1:0 S. Araújo 10″
2:0 S. Araújo 37″
3:0 Viera 61″
4:0 Asdrúbal 77″
4:1 Dongou 79″
4:2 Joan Román 82″
4:3 Joan Román 89″
Źródło: FCBarcelona.es