Sezon ligowy powoli dobiega końca. Na drodze do mistrzostwa podopiecznym Luisa Enrique zostało już tylko czterech rywali. Pierwszy z nich – Córdoba, jest w teorii najłatwiejszym z nich. Barcelona nie może pozwolić sobie na potknięcie, jeśli chce zdobyć 23. mistrzostwo Hiszpanii. Początek spotkania o godzinie 16:00.
Do mety La Liga zostało już niewiele. Zespół Barcelony czekają starcia z czterema drużynami. Do ostatniego miesiąca zmagań ligowych Barça większych problemów mieć nie powinna. Najpierw musi zagrać z Córdobą, później na własnym stadionie z Realem Sociedad i Deportivo, a na wyjeździe z Atlético. Mecz z madryckim zespołem może zadecydować o mistrzostwie. Ekipa Diego Simeone to najtrudniejszy rywal ze stawki, który także będzie walczył o swoje, więc drużyna z Katalonii łatwo na Vicente Calderón mieć nie będzie. Pozostałe spotkania są dla Barçy formalnością.
Barcelona nie ma już marginesu błędu. Za jej plecami czai się Real Madryt, który do ostatniej kolejki będzie wywierał presje na obecnym liderze. Główny oponent zespołu Luisa Enrique ma zdecydowanie trudniejszą drogę. Królewscy muszą jeszcze zmierzyć się z Sevillą i Valencią, które na pewno nie odpuszczą piłkarzom Carlo Ancelottiego. Jednak nawet mimo lepszego terminarza, los Barcelony leży w jej własnych dłoniach.
Trzy punkty w dzisiejszym meczu to dla Barcelony więcej niż obowiązek. Zwycięstwo Dumy Katalonii przy ewentualnej stracie punktów przez Real w Sewilli będzie miało kluczowe znaczenie w kontekście dalszych spotkań. Przewaga Barçy wzrośnie, pozwalając na nieco większe rozluźnienie, lecz zawodnicy z Camp Nou wciąż muszą być skoncentrowani. Jednak po ostatnich spotkaniach widać, że nie trzeba podopiecznym Luisa Enrique przypominać o koncentracji.
Dzisiejsze spotkanie, spośród czterech jakie czekają Barcelonę, wydaje się być łatwe. Będzie to w końcu mecz lidera z ligowym outsiderem, więc szanse tego pierwszego na zwycięstwo są ogromne. Wynik inny niż wygrana gości traktowana będzie jako wielka niespodzianka, a dla piłkarzy będzie to spore rozczarowanie.
Barcelona przyjeżdża na Nuevo Arcángel, by zmierzyć się z Córdobą. Ostatnie spotkanie obu ekip na tym stadionie miało miejsce w sezonie 2012/13 w Pucharze Króla. Barça wygrała tamten pojedynek 2:0. Gospodarze zajmują ostatnie miejsce w tabeli. O walce o utrzymanie nie mają już raczej, co myśleć. Do bezpiecznej lokaty tracą jedenaście punktów. Tylko zwycięstwo w dzisiejszym spotkaniu daje im prawo do walki do końca. Jednak wygrana z Barceloną, która ani myśli o litości nad rywalem wydaje się niemożliwa. Trudno jednak spodziewać się większego oporu po drużynie, która ma jedną z najgorszych defensyw w lidze i najsłabszą ofensywę. W dodatku nie dość, że na koncie mają tylko trzy zwycięstwa, to ostatnie odnieśli w 18. kolejce. Od tamtej pory udało im się zdobyć tylko trzy punkty.
Absolutnym faworytem dzisiejszego pojedynku jest Barcelona. Wiemy w jakiej jest w formie, a w jakiej Córdoba. W dodatku Barça wie po, co przyjeżdża i nie myśli o powrocie do domu bez trzech punktów. Zespół Luisa Enrique z pewnością będzie chciał jak najszybciej ustawić sobie ten mecz, by wygrać go jak najmniejszym nakładem sił. W środę Barcelonę czeka pierwsze półfinałowe spotkanie z Bayernem Monachium, które będzie miało kluczowe znaczenie w kontekście awansu do berlińskiego finału. Jednak starcie z Bawarczykami na razie trzeba odłożyć na bok i myśleć tylko o dzisiejszym spotkaniu. Chwila nieuwagi może mieć dla Barçy fatalne skutki.
Szymon Masarczyk (DumaKatalonii.pl): Mecz z Córdobą to jeden z tych, w których nie ma innego wyjścia jak pewna wygrana i komplet punktów. Drużyna z Andaluzji ma już tylko matematyczne szanse na uniknięcie spadku, jedynie komplet zwycięstw może uchronić zespół od przenosin do Segunda División, w co nikt w Kordobie raczej już nie wierzy. Luis Enrique zdecyduje się pewnie oszczędzić kilku podstawowych graczy przed wtorkowym meczem w Lidze Mistrzów, nie powinno to jednak przeszkodzić w zwycięstwie na Nuevo Arcángel. Mój typ: 0:4
Hubert Bochyński (BlogFCB.com): Wydaje się, że przed Barceloną kolejne łatwe zadanie. Co prawda mecz nie odbędzie się na Camp Nou, jak w przypadku wtorkowej potyczki z Getafe, ale tym razem piłkarze Luisa Enrique zmierzą się z Cordobą, która w ostatnich 16 meczach zdobyła tylko 3 oczka i zamyka ligową tabelę. Pogodzony ze spadkiem przeciwnik nie powinien być zatem przeszkodą dla zmierzającej po tytuł ekipy z Katalonii. Mając w perspektywie starcie z Bayernem trener może zdecydować się na kilka roszad, ale i tak myślę, że Blaugrana wygra kilkoma golami. Stawiam na wiktorię 4:0.
Źródło: Własne