To miał być historyczny wieczór dla FC Barcelony lub Juventusu Turyn, ponieważ pewne było, że jedna z tych drużyn sięgnie po potrójną koronę. Lepsi okazali się świeżo upieczeni mistrzowie Hiszpanii, którzy wygrali 3:1. To nie był koncert Leo Messiego. To był koncert całego zespołu.
Kapitalna oprawa berlińskiego finału była tylko przystawką do tego, co działo się później na murawie. Początek był jednak dla obu zespołów bardzo elektryzujący i to było widać. Jednak w 4. minucie kibice Blaugrany po raz pierwszy oszaleli z radości. Messi, Neymar i Iniesta rozpracowali defensywę Juventusu, a Ivan Rakitić skierował piłkę do pustej bramki.
Od tej chwili Katalończykom grało się łatwiej i mieli oni kilka szans do powiększenia prowadzenia. Mistrzowie Włoch wykazywali się jednak dużym spokojem, bo wiedzieli, że będą mieli swoje szanse, jak w spotkaniu z Realem Madryt. Na granicy czerwonej kartki grał Arturo Vidal i to jeszcze w pierwszej połowie. Sędzia mógł usunąć Chilijczyka z boiska, ale tego nie zrobił.
Po przerwie piłkarze Massimiliano Allegriego wyszli wysokim pressingiem, co Luis Enrique określił jako najtrudniejszy moment spotkania dla jego drużyny. Turyńczycy grali konsekwentnie i to przyniosło skutek. W 55. minucie Carlos Tévez uderzył na bramkę Ter Stegena, ale Niemiec wykazał się świetnym refleksem. Przy dobitce Álvaro Moraty był już bez szans.
Juventus odżył i zaczął kontrolować to, co dzieje się na boisku. Barcelona trochę zamroczona cofnęła się i czekała na to, aby wyprowadzić kontrę. Udało się to w 68. minucie, kiedy Leo Messi pognał na bramkę Starej Damy, uderzył, ale jego strzał odbił Buffon. Tak jak przy golu wyrównującym, dobitka Luisa Suáreza na pustą bramkę oznaczała pewnego gola.
To trafienie podcięło skrzydła Juventusowi, który osłabł, a Barcelona wciąż nękała Włochów swoimi kontratakami. Dopiero w siódmej minucie doliczonego czasu gry mecz został zamknięty przez Neymara, któremu dograł Pedro. Wcześniej Brazylijczyk zdobył gola, ale w nieprzepisowy sposób. MVP finału został wybrany Iniesta, który asystował przy pierwszym golu.
Nikt nigdy nie zdobył potrójnej korony dwukrotnie? Zrobiła to Barcelona. Nikt nigdy nie obronił trofeum Ligi Mistrzów? Zobaczymy, co na to Barcelona. Teraz przed niektórymi piłkarzami Copa América, a później kolejne zmagania w nowym sezonie. Oby zleciało jak najszybciej!
Juventus Turyn – FC Barcelona 1:3
Składy:
Juventus: Buffon; Lichtsteiner, Barzagli, Bonucci, Evra (89″ Coman); Marchisio, Pirlo, Pogba, Vidal (79″ Pereyra); Tévez, Morata (85″ Llorente).
FC Barcelona: Ter Stegen; Alves, Piqué, Mascherano, Jordi Alba; Busquets, Rakitić (90+1″ Mathieu), Iniesta (78″ Xavi); Messi, Suárez (90+6″ Pedro), Neymar.
Gole:
0:1 – Rakitić 4″ (Iniesta)
1:1 – Morata 55″
1:2 – Suárez 68″
1:3 – Neymar 90+7″ (Pedro)
Źródło: Własne