Steven Gerrard, były kapitan Liverpoolu, a obecnie zawodnik LA Galaxy, zapewnia, że Barcelona „to obecnie prawdopodobnie najlepszy zespół na świecie”.
Na początku presezonu w składzie zespołu rywali może wystąpić jeden z największych piłkarzy – Steven Gerrard. Dotychczasowy kapitan The Reds gra obecnie dla LA Galaxy i na kilka godzin przed meczem udzielił wywiadu dla oficjalnej strony internetowej FCB.
Zagrasz przeciwko FC Barcelonie, która w zeszłym sezonie zdobyła tryplet. Jak oceniasz ją jako klub i co sądzisz o obecnym składzie?
Myślę, że to fantastyczny klub, wielka piłkarska instytucja. To przecież mistrzowie Europy, prawdopodobnie najlepszy obecnie zespół na świecie. Mają zawodników grających na światowym poziomie i chyba najgroźniejszy atak, a także trenera, który wykonuje kawał dobrej roboty. Widzę świetlaną przyszłość przed FC Barceloną. To dla nas przyjemność i zaszczyt zagrać z nimi w meczu presezonowym.
Czekasz na pojedynek z Suárezem i Mascherano?
W sumie to nie (śmiech). Nie sądzę, żeby ktokolwiek chciał grać przeciwko Suárezowi, ma spory talent i jest bardzo groźny. To mój wielki przyjaciel, z którym zawsze chciałbym zagrać, tak samo z Mascherano. To mały wojownik i wielki piłkarz, który w Barcelonie radzi sobie niewyobrażalnie dobrze. Chciałbym już rozegrać ten mecz i sprawdzić się w nim.
Masz dobre relacje z Suárezem także poza boiskiem. Jaki jest jako przyjaciel?
To świetny kolega, chyba najlepszy piłkarz z jakim grałem. Dobry z niego chłopak. Utrzymujemy ze sobą kontakt i wspieramy się wzajemnie. Jest moim wielkim przyjacielem.
Jakie masz oczekiwania grając teraz dla LA Galaxy?
Chcę wygrywać. To obecni mistrzowie, ja sam adaptuję się bardzo dobrze i z optymizmem patrzę w przyszłość. Przyszedłem tutaj z jednym celem, którym jest oczywiście triumf w rozgrywkach ligowych. Byłbym rozczarowany gdybyśmy zakończyli sezon z niczym, bo uważam, że zawodnicy w tym klubie są przygotowani do odniesienia sukcesu i chcę mieć w tym swój wkład.
Po 17 latach w Liverpoolu zaliczyłeś debiut w innym zespole. Jakie to uczucie grać dla innej drużyny?
Przyznaję, że na początku było trochę dziwnie. Inne stroje, stadion, inny zespół. Ale było dobrze, traktuję to jak nowe wyzwanie. Zawsze będę jednak tęsknił za Liverpoolem, bo grałem tam przez 17 lat. Liverpool zawsze będzie w moim sercu, ale teraz muszę skupić się na swojej pracy i grze dla LA Galaxy.
Źródło: FCBarcelona.cat