Thomas Vermaelen zadebiutował w Barcelonie w ostatnim meczu minionego sezonu ligowego. Teraz problemy fizyczne ma już za sobą i chce być ważną częścią zespołu Luisa Enrique.
Dla Belga sezon 2015/16 ma być rokiem piłkarskiego odrodzenia. Po tym jak w zeszłym sezonie walczył z kontuzjami, teraz jest przekonany, że uda mu się zdobyć zaufanie trenera. Dobrym pierwszym krokiem do tego jest 45 minut rozegrane przez niego we wczorajszym meczu z LA Galaxy.
Oprócz Douglasa wszyscy rozegrali po 45 minut – Brazylijczyk jako jedyny był na boisku przez całe spotkanie. W przypadku Vermaelena zamienił on Mathieu i grał w parze z Gerardem Piqué. Mimo że nie grali ze sobą za często, obaj obrońcy dobrze ze sobą współpracowali. Jedynym minusem był błąd w ostatniej minucie kiedy po rzucie rożnym gola zdobyli rywale.
Bez wątpienia ten mecz miał pomóc Vermaelenowi udowodnić, że problemy zdrowotne ma już za sobą. Obrońca grał komfortowo i widać było pewność siebie w jego poczynaniach. Co prawda, zawodnicy LA Galaxy sami nie naciskali zbyt intensywnie, abyśmy mogli do końca określić jak zaprezentuje się zawodnik w kolejnych spotkaniach.
Źródło: Sport.es