Sezon nie zdążył się jeszcze dobrze zacząć, a Barcelona po raz trzeci zmierzy się z tym samym rywalem, wszyscy w stolicy Katalonii mają nadzieje, że tym razem z większym powodzeniem.
Pierwsze dwa spotkania obydwu klubów miały miejsce przy okazji rywalizacji o Superpuchar Hiszpanii, gdzie lepsza okazała się drużyna Ernesto Valverde (5:1 w dwumeczu). Decydujący o rywalizacji okazał się pierwszy mecz, na San Mamés, gdzie gospodarze rozbili Barçę 4:0. Barcelona z pewnością będzie chciała zatrzeć niemiłe wspomnienia po ostatniej wizycie w Kraju Basków.
Spotkanie rozegrane w ramach pierwszej kolejki ligi hiszpańskiej, z pewnością sprawi, że Luis Enrique nie będzie eksperymentował ze składem, a wystawi możliwie najsilniejszy zespół. Po kontuzji, do gry wraca Jordi Alba, który z pewnością przyda się szkoleniowcowi Barcelony, bowiem defensywa Dumy Katalonii jest w rozsypce. W meczu bowiem nie wystąpią kontuzjowani Adriano i Douglas, a także zawieszeni za kartki Mathieu i Piqué. Poza składem znalazł się także Neymar, który dopiero powoli wraca do treningów.
Barça od ostatniego spotkania odbywała tylko treningi, natomiast gospodarze pierwszego ligowego spotkania rozegrali mecz w ramach rozgrywek Ligi Europejskiej, przegrywając wyjazdowe spotkanie z MSK Zilina 2:3. Athletic grając mocno rezerwowym składem do przerwy wygrywał 2:0, gospodarze po przerwie jednak prezentowali się zupełnie inaczej i odrobili straty oraz ostatecznie zwyciężyli.
Rezerwowy skład Athletiku z pewnością miał na uwadze nadchodzące spotkanie ligowe, dlatego Ernesto Valverde dał odpocząć Adurizowi, Eraso, Susaecie, Beñatowi, De Marcosowi, a także Balenziadze. Zespół więc będzie chciał pójść za ciosem i zdobyć komplet punktów w meczu z mistrzem Hiszpanii. FC Barcelona jednak wybiera się na San Mamés także w celu zdobycia trzech punktów. Spotkanie zapowiada się niezwykle ciekawie, oby tym razem na San Mamés kibice Dumy Katalonii mieli więcej powodów do radości, aniżeli kibice gospodarzy.
Aleksander Stanuch (DumaKatalonii.pl): Już mecze w Superpucharze Hiszpanii pokazały, że z Athletikiem trzeba się liczyć. Nie chcę mówić, że Ernesto Valverde już znalazł sposób na Barcelonę, ale spotkanie na San Mamés na pewno nie będzie spacerkiem. Myślę jednak, że Baskowie w tak krótkim odstępie czasu nie będę w stanie trzykrotnie zatrzymać Blaugrany. Stawiam więc na zwycięstwo Katalończyków 3:1. Piłkarze Luisa Enrique chociaż tak odbiją sobie porażkę w Superpucharze.
Hubert Bochyński (BlogFCB.com): Los sprawił, że Barcelona już w pierwszym miesiącu nowego sezonu aż trzykrotnie zmierzy się z Athletikiem Bilbao. Dwie poprzednie potyczki z Baskami miały gorzki smak – Duma Katalonii poległa w dwumeczu w Superpucharze Hiszpanii. Tym razem zadanie nie będzie łatwiejsze, wszak Barcelna zagra na stadionie rywala, który należy do największych twierdz w kraju. Nikomu nie gra się tam łatwo, tym bardziej jeśli gracze Ernesto Valverde są w dobrej formie, a tak jest tym razem. Stawiam na bardzo intensywne 90 minut i szczęśliwe zakończenie dla gości. 2:1 po dwóch golach Leo Messiego.
Źródło: Własne