Luis Enrique pojawił się na konferencji prasowej przed poniedziałkowym rewanżowym spotkaniem z Athletikiem.
„Sądzę, że Athletic spróbuje zagrać tak samo jak w pierwszym meczu i wywrzeć na nas presję. Nie będą nam zostawiać miejsca”, powiedział trener.
„Jesteśmy przekonani, że jeśli zrobimy wszystko dobrze, to mamy szansę. Chcemy spróbować i nie mamy żadnych wątpliwości”, przyznał Luis Enrique.
„Dla mnie nie było to spotkanie, które powinno się zakończyć wynikiem 4:0. Zostaliśmy ukarani za zbytnie błędy, a to nie jest normalne. Ale w futbolu zdarzają się takie rzeczy i Athletic zasłużył na wygraną”, stwierdził Asturyjczyk.
„To ekscytujące wyzwanie. Nikt nie odrobił czterech bramek w Superpucharze. Trudno będzie zdobyć bramkę, ale jesteśmy w stanie zdobyć cztery, a nawet więcej goli”, dodał.
„Gdy gra Barça, wszystko może się zdarzyć. W ostatnim sezonie chyba w 19 spotkaniach zdobyliśmy ponad cztery gole, więc wszystko jest możliwe”, powiedział.
„Nasze motto to: „Żadnych wymówek, tylko wyniki””, powiedział asturyjski szkoleniowiec.
„Krytyka jest częścią tej pracy. Gdy wygrywamy, wszyscy wygrywamy. Gdy przegrywamy również. Zawodnicy muszą nauczyć się akceptować krytykę, także Ci najmłodsi”, przyznał trener.
„Nie obchodzi mnie, czy przyjdą na mecz głównie kibice-turyści. Najważniejsze jest to, by wspierali nasz zespół”, powiedział Luis Enrique.
„Sekstet? Teraz interesuje mnie tylko remontada. To główny bodziec”, stwierdził trener.
Źródło: MundoDeportivo.com