Odejście Pedro znacząco osłabiło atak Barçy. Klub jednak zdecydował się nie sprowadzać nikogo w tym okienku transferowym.
Luis Enrique bezgranicznie ufa umiejętnościom Sandro i Munira, uważając, że dzięki występom w pierwszej drużynie ich jakość znacznie się poprawi i wkrótce staną się ważnymi zawodnikami w zespole.
Jest to jedna z opcji, lecz sekretariat techniczny w razie potrzeby jest gotowy do działania. Obecnie klub nie zamierza nikogo sprowadzać, chyba że któryś z napastników dozna poważnej kontuzji. Jednak jeśli Sandro i Munir nie spełnią swoich zadań w pierwszej części sezonu, to być może FC Barcelona sprowadzi kogoś w styczniu.
Pierwszą z opcji jest Nolito, który w przeszłości występował w barwach katalońskiego klubu oraz w Celcie, prowadzonej przez Luisa Enrique. Obecnie napastnik jest ważnym elementem swojej drużyny, lecz jak sam przyznał w przypadku zainteresowania ze strony Barçy, nie wahałby się podjąć decyzji o odejściu. Problemem może być jego klauzula, wynosząca 18 milionów euro, która wydaje się być zbyt wysoką dla katalońskiego klubu.
Drugim kandydatem jest Ukrainiec – Andrij Yarmolenko z Dynamo Kijów, który został okrzyknięty „nowym Szewczenką” ze względu na swój wzrost, szybkość i umiejętność radzenia sobie pod bramką rywala. 25-latek od ośmiu sezonów występuje w pierwszej drużynie Dynamo, gdzie zdobył duże doświadczenie także z występów z europejskimi klubami.
Źródło: Sport.es