Koniec testów, eksperymentów i sprawdzania zawodników. Dzisiejszym meczem o Superpuchar Europy Barcelona rozpoczyna nowy sezon i nie może pozwolić sobie na błędy, jakie miały miejsce w trakcie spotkań towarzyskich. O pierwsze trofeum w nowej kampanii podopieczni Luisa Enrique zagrają w Tibilisi ze zwycięzcą Ligi Europy, Sevillą. Początek meczu o godzinie 20:45.
Zwycięstwo w Lidze Mistrzów dało Barcelonie nie tylko wiele powodów do zadowolenia, ale i również prawo do gry o kolejne puchary. Dziś Barça stanie do walki o czwarty tytuł w tym roku – Superpuchar Europy. W grudniu walczyć będą także o tytuł najlepszej drużyny świata. Cel Katalończyków jest jasny – zwycięstwo. Leo Messi i spółka chcą powtórzyć sukces z 2009 roku, kiedy jako pierwszy zespół w historii zdobył wszystkie możliwe trofea w jednym roku. W dodatku zdobycie Superpucharu Europy nie tylko przybliży ich do zrealizowania założonego celu. Zwycięstwo w dzisiejszym meczu sprawi, iż mistrzowie Hiszpanii zdobędą swój piąty Superpuchar i wyrównają rekord włoskiego Milanu.
Rozgrywane w ramach International Champions Cup sparingi z pewnością nie pokazały pełni możliwości Barcelony. Zespół bez kilku kluczowych zawodników momentami prezentował taką grę jak w poprzednim sezonie. Problem w tym, że świetna gra nie przynosiła dobrych rezultatów. Duma Katalonii wygrała tylko jedno z czterech spotkań. To, co rzucało się w oczy, to brak skuteczności. Zawodnicy nie potrafili wykorzystać dogodnych sytuacji. W dodatku nie najlepiej spisywała się obrona, która pozwalała rywalom na zdecydowanie za wiele.
Ostatni mecz z Romą o Puchar Gampera pokazał najlepszą stronę Barcelony. Luis Enrique miał do dyspozycji wszystkich zawodników i od razu widać było zmiany. Katalończycy wygrali 3:0. Obrona zagrała bardzo dobrze, nie dając Włochom wielu okazji do strzelenia gola, a pod bramką rywala Barça w końcu była skuteczna.
Powtórzyć podobny rezultat w dzisiejszym meczu będzie niezwykle trudny. Nie tylko stawka jest znacznie większa, ale i rywal mocniejszy. Sevilla to zwycięzca Ligi Europy w dwóch ostatnich sezonach. Rywal mocny, lecz w ostatnich latach to Barcelona zawsze była górą. Andaluzyjczycy od jakiegoś czasu nie potrafią znaleźć sposobu na Katalończyków. Prowadzący ich Unai Emery nigdy nie wygrał z Barceloną. Jednak statystyki należy odłożyć na bok. Ostatni mecz obu ekip pokazał, że Sevilla może sprawić wiele problemów. Ligowe starcie zakończyło się remisem 2:2, choć po pierwszej połowie Barça prowadziła 2:0. Kolejnym przykładem na to, iż nie wolno skreślać szans Sevilli jest starcie obu drużyn z 2006 roku, także w Superpucharze Europy. Stawiana w roli faworyta Blaugrana przegrała 0:3. Ta porażka przez dłuższy czas była rozpamiętywana na Camp Nou.
W letnim okienku transferowym Sevilla była aktywna. Z klubu odeszło kilku czołowych w poprzednim sezonie zawodników jak Carlos Bacca, Aleix Vidal czy Stephane Mbia. Andaluzyjczycy dokonali jednak kilku ciekawych transferów. Sprowadzeni zostali m. in. Steven N”Zonzi, Ciro Immobile, Jewhen Konoplanka i Adil Rami.
Obaj trenerzy mają przed dzisiejszym meczu sporo problemów kadrowych. Luis Enrique do Gruzji nie mógł zabrać trzech piłkarzy. O ile brak Douglasa nie jest zbyt wielkim osłabieniem, to kontuzja Jordiego Alby i choroba Neymara osłabiają siłę rażenia mistrzów Hiszpanii. Oczywiście Lucho nie będzie mógł również skorzystać z Aleixa Vidala i Ardy Turana. Jego vis-á-vis również nie będzie miał do dyspozycji swoich czołowych piłkarzy. Z powodu salmonelli nie zagrają Timothée Kolodziejczak, Adil Rami oraz Steven N”Zonzi. Kontuzjowany jest także Daniel Carrico.
Przed zespołem Barcelony trudny miesiąc. Barça powalczy o dwa trofea. Dziś o Superpuchar Europy, a w piątek czeka ich pierwszy mecz z Athletikiem Club o Superpuchar Hiszpanii. Rozpoczną także zmagania w La Liga. Udany początek sezonu może mieć pozytywny skutek na dalszą część rozgrywek. Faworytem jest Barcelona. Zdobycie dziś kolejnego tytuły będzie wielkim sukcesem. Żaden kibic Blaugrany nie powinien się martwić o podejście Dumy Katalonii do dzisiejszego meczu. Możemy spodziewać się wielu emocji i wspaniałego widowiska.
Źródło: Własne