Marc Bartra jest bardzo szczęśliwy. Niedawne zostanie ojcem sprawiło, że jeszcze bardziej chce się pokazać na pozycji obrońcy w Barçy i reprezentacji Hiszpanii.
Mimo, że nie może liczyć na wiele minut pod wodzą Luisa Enrique, Marc się nie poddaje i zapewnia, że „mam wielkie chęci do gry, jest coraz więcej wyzwań, więc chęci też są większe. Czuję pewność kolegów z drużyny i trenera. Moim wyzwaniem jest staranie się grać na 200%, co pomoże mi się poprawić i dojrzewać oraz wprowadzić się do reprezentacji oraz drużyny. Dokonałem wszelkich kalkulacji i wiem, że jestem tam, gdzie chciałem być – w pierwszej drużynie Barcelony, do której doszedłem po czterech latach walki, i w reprezentacji, co jest moim marzeniem”.
Pomimo że jego kolega z drużyny, Gerard Piqué, nie zagrał w dwóch ostatnich meczach Barçy z powodu zawieszenia, Katalończyk uważa, że jest on przygotowany na spotkanie ze Słowacją. „Dobrze sobie radzi na treningach. Trenowanie z najlepszymi piłkarzami na świecie w klubie i tutaj, z najlepszymi w Hiszpanii i w innych ligach sprawia, że można złapać odpowiedni rytm, dobrze się przygotować i robić to, o co poprosi trener”, powiedział.
W wypowiedzi dla TV3 Marc Bartra dodał, że jest gotów zrobić wszystko dla drużyny, która „jest śledzona przez cały świat i każdy dokładnie jej się przygląda”.
Środkowy obrońca ma nadzieję, że „utrudnię wybór trenerowi. Dobrą rzeczą jest wiedzieć, że w każdej chwili możesz wejść na boisko”. Pomimo, że Vermaelen jest jego bezpośrednim konkurentem na pozycji, Bartra wyraził zadowolenie z jego powrotu. „Cieszę się, że może grać, ponieważ zeszły rok był dla niego trudny. Teraz pokazał co potrafi i wykorzystał daną mu szansę”.
Źródło: FCBarcelona.es