Mecz między Barçą i Málagą, który odbył się w ramach drugiej kolejki Primera División, był ostatnim spotkaniem, w którym zagrał Claudio Bravo, który aktualnie regeneruje się po niedawnej kontuzji.
„Czuję się dobrze, pewnie i mam chęci do powrotu do normalnych treningów”, powiedział Chilijczyk podczas wydarzenia odbywającego się wczoraj wieczorem w Barcelonie. „W mojej karierze nie miałem jeszcze dłuższych kontuzji i to bardzo dobrze, ale teraz muszę pozostać spokojny, ponieważ najważniejsze jest by jak najlepiej się zregenerować i odzyskać siły”, dodał.
Bravo wyraził również smutek z powodu kontuzji Rafinhy, któremu wcześniej przesłał życzenia szybkiego powrotu do zdrowia. „Ja jestem kontuzjowany zaledwie klika dni i już jest mi bardzo trudno. Dłuższe kontuzje to coś naprawdę nieprzyjemnego i przykrego dla każdego zawodnika”, powiedział bramkarz.
Pierwszy mecz w Lidze Mistrzów
„Musieliśmy pogodzić się z takim wynikiem, pomimo dobrej gry”. „Byliśmy bardzo zgrani w każdej chwili, zwłaszcza w momentach gdy to my mieliśmy piłkę”.
Gol Florenziego
„To była niesamowita bramka”. „W Barçy my bramkarze gramy w trochę inny sposób niż inni. Jesteśmy na bardziej wysuniętej pozycji, co stwarza większe ryzyko. W meczu z Málagą też mogłem stracić tak gola”.
„Wiemy, że jesteśmy narażeni na dużą krytykę. To jest coś, z czym uczymy się obcować od dziecka, więc w dużej mierze jesteśmy odporni. To wszystko jest jeszcze bardziej spotęgowane w takim klubie jak ten, a my musimy się przystosować”.
Możliwy karny po faulu na Luisie Suárezie
„My jako widzowie widzimy wszystko dużo lepiej, a z pozycji murawy perspektywa się zmienia. Nie ma wątpliwości, że tutaj powinien być karny, jednak musimy też pamiętać, że na arbitrze ciąży niezwykła presja w każdym spotkaniu. Niektóre zagrania nie są tak dobrze widoczne, zdarza się to w każdym meczu, trzeba się więc czasem postawić w pozycji sędziego”.
Cele
„Naszym głównym celem jest zdobyć drugi puchar Ligi Mistrzów z rzędu, ale również wygrać pozostałe rozgrywki. Musimy robić krok po kroku do celu”.
„Bardzo trudno będzie znów zdobyć tryplet, jednak mimo wszystko jest to możliwe. W zeszłym roku nikt nie wierzył, ale my trzymaliśmy się razem i zrobiliśmy coś, co wcale nie było łatwe”.
Rola w Barcelonie
„To za dużo powiedziane, że staram się sprawić by zapomniano o Valdésie, bo to niemożliwe. Kiedy grałem w Realu Sociedad, to nie było nam łatwo mierzyć się z Barçą. Teraz przyszło mi się znaleźć w takim miejscu, z czego się cieszę, jednak jest to wielkie wyzwanie. Trzeba pamiętać, że Valdés wiele tutaj zrobił i wygrał z tą drużyną wszystko. To jest bramkarz, o którym musimy cały czas pamiętać”.
Jakość Messiego
„To coś wspaniałego mieć Messiego w drużynie. Na boisku potrafi on zrobić naprawdę dużą różnicę. Posiadanie najlepszego piłkarza na świecie na boisku i w szatni jest bardzo ważne dla nas wszystkich”.
Wsparcie dla Chile
Bravo chciał również wyrazić wsparcie dla wszystkich swoich rodaków dotkniętych trzęsieniem ziemi w Chile: „Dostałem wiele wiadomości od mojej rodziny i przyjaciół o tym co się wydarzyło i nie było to przyjemne. To nie jest coś, co zdarzyło się po raz pierwszy i, z historycznego punktu widzenia, Chile znajduje się w miejscu, w którym często może dochodzić do trzęsień. Jest to coś bardzo przykrego, na co niestety nie mamy żadnego wpływu. Są to trudne momenty, do których jednak my Chilijczycy musimy być przyzwyczajeni i teraz pozostaje nam się tyko podnieść”.
Źródło: FCBarcelona.es