Tego lata Pedro opuścił klub, w którym spędził większość swojego życia. Odejście do Chelsea było dla niego trudne, o czym opowiedział w wywiadzie dla dziennika Marca.
Skomplikowana decyzja
„To było bardzo męczące lato i miałem parę nieprzespanych nocy. Uważam jednak, że podjąłem dobrą decyzję przechodząc do Chelsea”.
„Odejście był naprawdę trudne. Rozmawiałem o tym z Luisem Enrique, a on mnie wspierał”.
„Dziękuję Barcelonie za to wszystko, co wygrałem i osiągnąłem”.
Ostatnie dni w Barcelonie
„Moje ostatnie koszulki pochodzą ze spotkań o Superpuchar Hiszpanii. Jedną z nich mam ja, a drugą moi rodzice”.
„Trudno było patrzeć na to, że nie wyjdę w pierwszym składzie w meczu o Superpuchar Europy. Jednak wszedłem i strzeliłem gola. To było naprawdę dziwne”.
„Po strzeleniu gola poczułem gniew. Mam wiele do zarzucenia”.
„Dużo rozmawiałem z Iniestą. To świetny kapitan. Poprosił klub o to, by pozwolili mi odejść”.
Pierwsze dni w Anglii
„Od początku traktują mnie naprawdę bardzo dobrze. Bardzo szybko się zaadaptowałem”.
„Myślę, że Premier League jest bardzo dobrą ligą dla mnie, ponieważ gra jest tutaj szybka i jest wiele przestrzeni”.
„Nie odszedłem do Manchesteru United, ponieważ nie podjął konkretnej decyzji. Sytuacja Víctora Valdésa nie ma z tym nic wspólnego”.
„Nigdy nie będę celebrował gola zdobytego przeciwko Barcelonie, zarówno na Camp Nou czy Stamford Bridge”.
Relacja z Mourinho
„Może zabrzmi to dziwnie, ale Mourinho jest zupełnie innym człowiekiem, gdy stajesz z nim twarzą w twarz. Traktuje cię jak członka rodziny”.
„Kocha i szanuje piłkarzy. Jego krytyka nas pobudza”.
„Oczywiście moja opinia, co do niego bardzo się zmieniła”.
La Masia
„Model akademii nie zmienił się. Barcelona zawsze zyskiwała nowych piłkarzy z La Masii jak Munir, Sandro czy Samper”.
„Gra w pierwszym zespole jest trudna i jeśli nie masz szans na występy, musisz odejść”.