Na razie FC Barcelona początek sezonu ligowego może zaliczyć do udanych. Trzy zwycięstwa w trzech meczach, więc nie mogło być lepiej. Przyszła pora na Ligę Mistrzów, a pierwszym rywalem będzie AS Roma. Włoski klub miesiąc temu grał o Puchar Gampera, ale dostał lanie od Katalończyków.
Na Stadio Olimpico atmosfera na pewno będzie bardzo gorąca. Roma po trzech spotkaniach w Serie A ma 7 punktów. Mogło być więcej, ale najważniejsze, że udało się pokonać Juventus Turyn. Nie wydaje się, żeby na włoski klub miała wpływ sierpniowa wizyta na Camp Nou. Obie drużyny były jeszcze w fazie przygotowań do sezonu.
Roma ma bardzo ciekawy i solidny skład. W bramce dobre recenzje zbiera Wojciech Szczęsny. W środku pola dobrą robotę wykonują Seydou Keita czy Daniele De Rossi. Francesco Tottiego nie trzeba nikomu przeszkadzać. Do tego są jeszcze Gervinho czy Edin Džeko.
Jeśli chodzi o ekipę Blaugrany, to jedyną zadrą pozostaje wciąż przegrany Superpuchar Hiszpanii. Sobotnia wygrana z Atlético Madryt może tylko pozytywnie podziałać na zespół. Poza tym wypoczął trochę Leo Messi, który na Vicente Calderón zagrał niecałą drugą połowę, a do tego zbytnio się nie zmęczył.
Do Rzymu nie polecieli Claudio Bravo, Dani Alves, Douglas, Thomas Vermaelen (kontuzje) oraz oczywiście Arda Turan i Aleix Vidal. Bez nich jakościowo i tak nie jest źle, więc pora na solidne przywitanie się z Ligą Mistrzów. Celem numer jeden w tym sezonie jest obrona tego trofeum. Pierwszy krok trzeba zrobić już dziś. Początek meczu oczywiście o godzinie 20:45.
Aleksandra Jesionek (DumaKatalonii.pl): FC Barcelona rozpocznie tegoroczną edycję Ligi Mistrzów od wyjazdowego spotkania z Romą. Katalończycy nie tak dawno wygrali z tą drużyną w pojedynku o Puchar Gampera. Ten mecz będzie jednak zupełnie inny, przede wszystkim ze względu na wagę rozgrywek. Roma w tym sezonie pokonała już u siebie Juventus, który był finalistą ostatniej edycji Ligi Mistrzów i podbudowana tym zwycięstwem na pewno liczy na korzystny rezultat w meczu z Barceloną. Wierzę jednak, że to Barça rozpocznie rozgrywki Ligi Mistrzów od wygranej i będzie mogła spokojnie przygotowywać się do kolejnych pojedynków w tym sezonie.
Przemysław Kasiura (BlogFCB.com): Nie ukrywam, że AS Roma to zespół, który zwykle bardzo pozytywnie mi się kojarzy, gdy przychodzi mu konfrontować się z FC Barceloną. Nie dość, że w presezonie rzymianie dostali naukę futbolu, to jeszcze na tym zespole uczył się trenerskiego fachu dzisiejszy zdobywca trypletu dla Katalończyków – Luis Enrique. Nie przewiduję porażki jego podopiecznych, ale sądzę, że nie będzie łatwo. Tym razem to Barcelona musi się udać do Rzymu, gdzie nie będzie łatwiej i przyjemniej, jak to było kilka miesięcy temu na własnym obiekcie. Ha, i co jeszcze – wtedy rywale nie mieli Szczęsnego. Chłopaki – dajcie mu popalić! #heheszki
Źródło: Własne