Podnieść się po bolesnej porażce. To zadanie jakie stoi przed podopiecznymi Luisa Enrique w najbliższym meczu ligowym przeciwko Las Palmas. Jest to jeden z tych meczów, które koniecznie trzeba wygrać i które, przynajmniej w praktyce nie powinny sprawić wielu problemów.
Zatrzeć złe wrażenie
Wiele słów krytyki zebrał zarówno zespół jak i trener po ostatniej porażce ligowej z Celtą Vigo (4:1). Oberwało się praktycznie każdemu, rozpoczynając od dziurawej, a zdaniem niektórych, nieistniejącej defensywy, poprzez mało kreatywną i źle rozgrywającą pomoc, a kończąc na nieskutecznym ataku i nic nie wnoszących do gry rezerwowych. Z pewnością porażka wszystkich boli, ale należy także uwzględnić trudny, wyjazdowy teren oraz bardzo dobrą grę gospodarzy, którzy zajmują drugie miejsce w lidze.
To będzie pierwsze zadanie. Drugie natomiast, wydaje się być zdecydowanie bardziej obowiązkowe – zdobyć trzy punkty w meczu ligowym i nie pozwolić się oddalić liderującym drużynom (Real Madryt, Villarreal i Celta Vigo).
Choć Barça ma bardzo napięty terminarz, to piłkarze nie powinni dawać jeszcze oznak zmęczenia, zwłaszcza, że to jego półmetek i zawodników Luisa Enrique czekają zdecydowanie trudniejsze spotkania niż to z Las Palmas.
5 i 12
Sytuacja ligowa przedstawia się następująco: drużyna z Wysp Kanaryjskich zajmuje 12. miejsce w lidze z pięcioma punktami, natomiast FC Barcelona zajmuje 5. miejsce z 12 punktami. Las Palmas dotychczas odniosło tylko jedno zwycięstwo ligowe, w minionej kolejce z Sevillą (2:0) i dwukrotnie zdobywało po jednym punkcie, z Levante i … co ciekawe, z Celtą Vigo trzy kolejki temu.
Wszyscy są ciekawi na jaki skład zdecyduje się szkoleniowiec Barcelony od pierwszych minut, pola do manewru nie ma zbyt dużego, ze względu na wciąż długą ławkę zawodników niedostępnych. Jednak słaba dyspozycja zawodników z podstawowej jedenastki może spowodować, że od pierwszych minut szansę dostaną zawodnicy rezerwowi.
Podrażnieni piłkarze Dumy Katalonii z pewnością będą chcieli się zaprezentować dobrze przed własną publicznością i na Camp Nou możemy się spodziewać festiwalu strzeleckiego.
Dominika Siudem (DumaKatalonii.pl): Po ostatniej wysokiej porażce na wyjeździe przyszedł czas na mecz na Camp Nou z Las Palmas. To spotkanie nie powinno przysporzyć drużynie z Katalonii większych problemów, a może nawet posłużyć do zregenerowania sił u kluczowych zawodników przed meczem w Lidze Mistrzów. Jednak Blaugrana nie może też całkowicie odpuścić sobie tego spotkania, by nie dopuścić do kolejnej wpadki i powiększenia już i tak jednopunktowej straty do Realu Madryt. Las Palmas to jednak nie Celta, a Barça gra u siebie, więc nie przewiduję tu żadnej niespodzianki.
Źródło: Własne