Barcelona gromi, Barcelona gwałci, Barcelona niszczy. El Clásico to zawsze elektryzujące starcia. Jednak dziś Duma Katalonii absolutnie zmiażdżyła Real na ich stadionie. Barça wygrała 4:0 i odskoczyła Królewskim w tabeli.
Dzisiejszy klasyk lepiej rozpoczęli gospodarze. „Królewscy” mieli rzut rożny i skutecznie naciskali piłkarzy Barcelony, którzy nie potrafili wyjść z własnej połowy. Dominacja Realu długo jednak nie trwała. W 7. minucie Neymar oddał strzał, lecz poszybował on nad bramką. Na akcję Dumy Katalonii szybko odpowiedzieli podopieczni Rafy Beníteza. Pod polem karnym Barçy piłkę stracił wygwizdywany dziś niemiłosiernie Piqué. Przejął ją Benzema, lecz Francuz za mocno ją sobie wypuścił i Claudio Bravo z łatwością sobie poradził.
Po tej akcji goście całkowicie przejęli kontrolę nad spotkaniem. Barcelona dłużej utrzymywała się przy piłce, a skuteczna gra w destrukcji nie pozwalała gospodarzom na wiele. Już w 11. minucie Barcelona wyszła na prowadzenie. Indywidualną akcję przeprowadził Sergi Roberto, który podał do Luisa Suáreza, a ten oko w oko z Navasem, po długim rogu pokonał Kostarykańczyka.
Zdobyta bramka dodała piłkarzom Luisa Enrique. Chwilę po golu Suáreza, na 2:0 mógł podwyższyć Ivan Rakitić. Andrés Iniesta posłał świetną piłkę do Sergiego Roberto, ten odegrał do Chorwata, lecz jego strzał z pierwszej piłki postraszył tylko gołębie na stadionie.
Kolejne minuty mijały głównie na wymianie piłki przez Barcelonę. Real natomiast nie potrafił zagrozić swoim rywalom. Poza grą był Bale. Ronaldo od czasu do czasu próbował szarpnąć swoim zespołem. Bramkę Navasa Barça ponownie zaczęła szturmować od 24. minuty. Wtedy to z rzutu wolnego strzelał Neymar, ale świetnie poradził sobie bramkarz Królewskich. W kolejnej akcji doskonałą okazję miał Sergi Roberto, lecz huknął nad bramką.
Barcelona postraszyła Real, a ten zareagował natychmiast. Okazję do wyrównania dali obrońcy gości. Piłkę pod polem karnym stracił Busquets, przejął ją Modrić i zagrał do Jamesa, a ten pięknym strzałem próbował pokonać Claudio Bravo, lecz Chilijczyk równie pięknie to uderzenie sparował na rzut rożny.
W tym spotkaniu Real jednak atakował tylko raz na jakiś czas. W kolejnych minutach ponownie okglądaliśmy dominującą Barcelonę. Wyższość nad madryckim zespołem Barça udowodniła w 38. minucie, kiedy to za sprawą Neymara było 2:0. Brazylijczyk dostał piłkę po świetnej akcji Iniesty i pewnie pokonał Navasa. Do szatni Barcelona mogła wyjść prowadząc 3:0. W ostatniej minucie pierwszej połowy indywidualną akcję przeprowadził Neymar. Odegrał do Luisa Suáreza, którego strzał powstrzymał Navas. Piłkę z linii bramkowej wybił Marcelo, a dobitka Rakitića była niecelna.
Z początkiem drugiej części gry Real ostro rzucił się do odrabiania strat. Najpierw w boczną siatkę uderzył Marcelo, a chwilę później atomowy strzał zza pola karnego oddał James, z którym świetnie poradził sobie Bravo. Swojej szansy szukał również Bale, lecz jego strzał poszybował nad poprzeczką.
Ze strony Realu to było jednak na tyle. W kolejnych minutach kontrolę nad spotkaniem ponownie przejęła Barcelona. W 52. minucie Neymar uderzał z rzutu wolnego i równie świetnie, co Bravo bronił Navas. Bramkarz Realu nie miał jednak już nic do powiedzenia minutę później. Andrés Iniesta podał do Neymara, który piętką odegrał piłkę do kapitana Barcelony, który mocnym strzałem zdobył trzecią bramkę dla swojego zespołu.
Real był już na jednym kolanie. Podopieczni Beníteza nie potrafili znaleźć sposobu na odwiecznych rywali. A Barcelona atakowała dalej. W 55. minucie okazję na drugą bramkę miał Suárez, lecz uderzył w boczną siatkę. Później pierwszą okazję w tym meczu miał wprowadzony nieco wcześniej Leo Messi, lecz strzał Argentyńczyka został zablokowany. Cristiano Ronaldo najwyraźniej pozazdrościł „10” Barçy. Chwile później dostał piłkę na wolne pole i w sytuacji sam na sam przegrał z niesamowitym dziś Claudio Bravo.
W 74. minucie było już po meczu. Luis Suárez wyprowadzony został do akcji sam na sam Navasem i strzelił swoją drugą bramkę w tym spotkaniu. Real już całkowicie został rozbity. Czwarty gol rozluźnił nieco Barcelonę, co przełożyło się na dwie znakomite okazje gospodarzy, a mianowicie Benzemy, lecz Francuz nie zdołał strzelić honorowej bramki.
5 lat temu Barcelona pod wodzą Pepa Guardioli pokonali Real na Camp Nou 5:0. Dziś mogli powtórzyć ten wynik, lecz nie pozwolił na to Munir, który w dwóch stu procentowych okazjach pokazał, dlaczego większość kibiców chce go sprzedać.
Real Madryt – FC Barcelona 0:4
0:1 – 11″ Suárez
0:2 – 38″ Neymar
0:3 – 53″ Iniesta
0:4 – 74″ Suárez
Real: Navas – Danilo, Ramos, Varane, Marcelo – Kroos, Modrić, James – Bale, Ronaldo, Benzema
Barcelona: Bravo – Alves, Piqué, Mascherano, Alba – Busquets, Iniesta, Rakitić, S. Roberto – Suárez, Neymar