Będąca na fali po El Clásico Barcelona podejmowała dziś na Camp Nou AS Romę. Barça po raz kolejny nie dała rywalowi żadnych szans wygrywając aż 6:1, po dubletach Messiego i Suáreza oraz jednej bramce Piqué i Adriano. Dla gości trafił Džeko.
Ameryki nie odkryję mówiąc, że Barcelona absolutnie zdominowała AS Romę od początku spotkania. Goście na tle miejscowych wyglądali jak zagubione 6-latki. Już od pierwszego gwizdka Wojciech Szczęsny był nękany przez piłkarzy Barçy. W 4. minucie musiał się nieźle wyciągnąć, broniąc świetny strzał Leo Messiego zza pola karnego.
Polski bramkarz może mieć spore pretensje do swoich kolegów z defensywy. Ci z łatwością byli rozklepywani przez gospodarzy.Jedyną rzeczą w grze Blaugrany, do której można się przyczepić to zbyt częste łapanie ich na pozycji spalonej. Odnotować jednak trzeba, że kilka z decyzji sędziego liniowego były bardzo mocno dyskusyjne. W 9. minucie w kolejnej dogodnej sytuacji znalazł się Messi, który w sytuacji sam na sam ze Szczęsnym uderzył obok bramki. Z pewnością Argentyńczyk w rytmie meczowym taką sytuację wykorzystałby z zamkniętymi oczami.
Podopieczni Rudiego Garci nie istnieli w ofensywie. Wysoki pressing i skuteczne odbiory piłkarzy Barcelony nie pozwalały Rzymianom na zbyt wiele. Pierwszą i najlepszą okazję w pierwszej połowie goście wypracowali sobie w 13. minucie. Włosi dobrze rozpracowali defensywę Barcelony, piłka wrzucona została na głowę Edina Džeko, który uderzył tylko nad bramką ter Stegena.
Na akcję Romy Barcelona odpowiedziała najlepiej jak się da – bramką. Neymar zagrał piłkę z głębi pola do wybiegającego na skrzydle Daniego Alvesa, a ten podał do Luisa Suáreza, który mając przed sobą pustą bramkę, wpakował futbolówkę do siatki.
Wojciech Szczęsny nie zdążył mrugnąć, a już drugi raz musiał wyciągać piłkę z siatki. Tym razem swój geniusz zaprezentowali Messi, Neymar i Suárez. Boskie tridente Barcelony rozklepało obronę Romy jak amatorów. Cudowną akcję tercetu zakończył Messi, zdobywając pierwszą bramkę od powrotu na boisko.
Strzelony gol sprawił, że gra się uspokoiła. Barcelona ze spokojem wymieniała między sobą piłkę, co jakiś czas szturmując bramkę Szczęsnego. Goście natomiast wciąż byli bezradni na poczynania ich rywali. Dopiero w końcówce Rzymianie zagrozili bramce ter Stegena. Z prób przyjezdnych nic groźniejszego poza rzutem rożnym jednak nie wynikło.
Przed zejściem do szatni Luis Suárez zdobył swoją drugą bramkę. Barcelona krótko rozegrała jeden z wielu rzutów rożnych, piłkę w pole karne wrzucił Neymar. Goście zdołali ją wybić, lecz trafiła ona pod nogi Urugwajczyka, któy cudownym wolejem pokonał Szczęsnego.
Druga część gry rozpoczęła się tak jak poprzedniczka. Doskonałą okazję na podwyższenie wyniku miał Neymar, lecz powstrzymał go Szczęsny, a chwilę później Rakitić uderzył nad bramką. Roma odpowiedziała w iście barcelońskim stylu. Goście poklepali pod polem karnym Barçy, piłka trafiła do Iturbe, który w sytuacji sam na sam z ter Stegenem uderzył wprost w Niemca.
Barcelona tak jak w pierwszej połowie odpowiedziała Romie golem. Messi, Neymar i Suárez znów wymienili między sobą podania, a Argentyńczyk zagrał do Gerarda Piqué, który bez problemu umieścił piłkę w pustej bramce. Chwilę później publiczność zgromadzona na Camp Nou świętowała kolejnego gola. Leo Messi zagrał wzdłuż boiska do Neymara, który w niesamowity sposób przyjął futbolówkę. Brazylijczyk podał do Suáreza, a ten odegrał do Messiego, który na raty pokonał bramkarza rzymskiego zespołu.
W tym momencie było już po meczu. Barcelona grała swoje, a Roma od czasu do czasu dochodziła do głosu. Najgroźniejszą sytuacją gości był rzut wolny niemal na linii pola karnego, po faulu… Messiego. Jednak Miralem Pjanić uderzył wprost w mur.
Czas mijał, a Neymar był bez gola. Brazylijczyk próbował wpisać się na listę strzelców, ale los nie pozwalał mu na to. Najlepszą okazje miał w 77. minucie. Brazylijczyk został sfaulowany w polu karnym, arbiter wskazał na wapno i do piłki podszedł sam poszkodowany. Podszedł jednak zbyt pewnie i Szczęsny obronił strzał „11” Barçy. Polak był jednak bezradny wobec potężnej dobitki Adriano. Chwile później hat – tricka skompletować mógł Messi, lecz w dogodnej sytuacji przegrał z golkiperem Romy.
Roma grała dziś kiepsko, lecz honorowego gola mogła strzelić. W 82. minucie w polu karnym Barcelony faulowany był Džeko, a sędzia nie miał żadnych wątpliwości dyktując jedenastkę. Bośniak wykonał rzut karny, lecz to nie był idealny dzień do strzelania z rzutów karnych. Napastnik Romy przegrał pojedynek z ter Stegenem.
Kolejne minuty upływały bez jakiegoś szalonego tempa. W końcówce znów zrobiło się ciekawie. Najpierw zablokowany został Neymar, a w ostatnich sekundach Edin Džeko strzelił honorową bramkę dla swojej drużyny.
FC Barcelona – AS Roma 6:1
Gole:
1 : 0 – 15″ Suárez
2 : 0 – 18″ Messi
3 : 0 – 44″ Suárez
4 : 0 – 56″ Piqué
5 : 0 – 60″ Messi
6 : 0 – 77″ Adriano
6 : 1 – 91″ Džeko
Barcelona: Ter Stegen; Alves, Piqué (57″ Bartra), Vermaelen, Alba; Busquets (46″ Samper), Rakitić, Sergi Roberto (64″ Adriano); Messi, Suárez, Neymar.
Roma: Szczęsny; Maicon, Manolas, Rüdiger, Digne; Pjanić, Keita, Nainggolan, Florenzi(57″ Vaingueur); Džeko, Falque (46″ Iturbe)