Zapowiedź meczu: Real Madryt – FC Barcelona

Przyszła pora na pierwsze Gran Derbi w tym sezonie. Jak przystało na tej rangi mecze – spotkanie na szczycie. FC Barcelona obecnie jest liderem La Liga z 27 punktami, natomiast Królewscy zajmują drugie miejsce z trzema oczkami mniej.

Po słabym początku

Wszyscy jeszcze pamiętają zaskakujący początek ligi, kiedy to ani Barça, ani Real nie byli na szczycie tabeli. Co więcej, dwójka gigantów odnosiła zaskakujące wyniki i w pierwszych kolejkach układ tabeli był zaskakujący. Obecnie sytuacja wróciła do normy, dwa najlepszy zespoły zajmują dwa pierwsze miejsca.

FC Barcelona z 27 punktami zajmuje pierwsze miejsce, drugie miejsce zajmuje Real Madryt, tracąc zaledwie trzy punkty. Trzecie miejsce należy natomiast do Atlético Madryt, które ma obecnie 23 oczka na koncie. Stawka pościgowa to Celta i Villarreal, którzy mają odpowiednio 21 i 20 oczek.

Kontuzjowany lider

Wszyscy w Barcelonie wyczekują na lidera zespołu. Od ponad ośmiu tygodni cały zespół oczekuje na powrót Leo Messiego. Niewątpliwy lider drużyny Luisa Enrique prawdopodobnie wróci do gry właśnie w 12. kolejce La Liga. Pytaniem pozostaje czy Leo Messi rozpocznie mecz w wyjściowej jedenastce, czy jednak będzie tylko zmiennikiem.

Do gry powróci także Ivan Rakitić, dla którego to będzie drugi mecz w El Clásico. Jedynymi zawodnikami, którzy na pewno opuszczą spotkanie będą Douglas i Rafinha z powodu swoich poważniejszych kontuzji.

Kto strzeli więcej?

Największa odpowiedzialność w razie nieobecności Leo Messiego będzie spoczywać na Neymarze i Suárezie, którzy spisują się znakomicie pod nieobecność Argentyńczyka. Brazylijczyk ma już na swoim koncie 11 bramek, natomiast napastnik z Urugwaju zanotował 9 trafień. Każdy z nich ma więcej zdobytych goli, niż najlepszy strzelec Realu – Cristiano Ronaldo.

Z pewnością będzie to godny rywal dla napastników Barçy, zwłaszcza, że Real jest wiceliderem ligi, jeśli chodzi o stracone bramki. Na dotychczasowe 11 spotkań stracili zaledwie siedem goli, co daje średnią 0,64 trafienia na mecz, podczas gdy Barcelona traci średnio 1,09 bramki na mecz.

Gran Derbi

Oczywiście spotkania między Barceloną a Realem Madryt rządzą się swoimi prawami i trudno jest przewidzieć wynik meczu. Każdy wynik jest możliwy i każda z drużyn się z tym liczy. Dla podopiecznych Luisa Enrique będzie to niezwykle trudne spotkanie ze względu na to, że mecz będzie rozegrany w Madrycie. Dlatego sukcesem będzie także wynik remisowy, który pozwoli Barcelonie pozostać liderem.

Aleksander Stanuch (DumaKatalonii.pl): Koniec odliczania, doczekaliśmy się. Klasyk ma to do siebie, że wyzwala coś więcej niż tylko sportowe emocje, ale miejmy nadzieję, że czeka nas widowisko wyłącznie piłkarskie. Jeśli chodzi o formę obu drużyn, to wyżej stawiam jednak Blaugranę. Nie obawiam się o defensywę, bo wciąż w nią wierzę i myślę, że właśnie w takich spotkaniach trzeba udowodnić swoją jakość. W dodatku nikogo specjalnie nie trzeba mobilizować na mecze z Realem Madryt. Z drugiej strony mamy Leo Messiego i jego problemy zdrowotne. Jestem ciekawy w jakiej dyspozycji będzie Argentyńczyk, ale to nie jego uważam za kluczowy element układanki. Bardziej spoglądam na brazylijsko-urugwajski duet, który ostatnio czaruje. Mój typ to 1:3.

Hubert Bochyński (BlogFCB.com): Doczekaliśmy się! Czas dzielący nas od El Clásico można już mierzyć w godzinach. Jak zwykle podczas tej potyczki, emocje są wielkie, nie tylko te stricte sportowe. Od 18:15 królować będzie już jednak tylko futbol. Kluczowa będzie nie tylko forma w ostatnich tygodniach, ale także strategia przygotowana przez szkoleniowców oraz dyspozycja dnia. Ostatnio nieco lepiej spisują się Katalończycy, którzy zresztą przystąpią do spotkania z trzypunktową zaliczką, a ta z kolei nakłada presję na rywala. Barça do zyskania ma wiele, zaś stracenia naprawdę mało. Do gry powróci Leo Messi, który powinien być wartością dodaną do już okazałego ataku tworzonego przez Luisa Suáreza i Neymara. Zasiądźmy przed telewizorami i delektujmy się tym galaktycznym starciem, prawdziwymi gwiezdnymi wojnami. Serce stawia na gości i to na ich wygraną 2:1 postawiłbym pieniądze.

 Źródło: Własne