W związku ze zwycięstwem w półfinale nad Guangzhou Evergrande 3:0, FC Barcelona pozostaje w Japonii i rozegra finałowe spotkanie o zwycięstwo w Klubowych Mistrzostwach Świata z argentyńskim River Plate Buenos Aires.
Rywal Barçy jest zdecydowanie mniej egzotyczny niż chińska drużyna. W drodze do finału musiał pokonać jedynie zespół gospodarzy, Sanfrecce Hiroshima. Nie było to jednak zdecydowane zwycięstwo, a decydująca bramka padła dopiero w 72. minucie, a jej autorem był Lucas Alario.
River Plate nie powinno być wymagającym rywalem dla Dumy Katalonii, a zwycięstwo w cały rozgrywkach to raczej formalność. Nie wolno jednak przesądzać wyniku spotkania przed jego rozpoczęciem. Zawodnicy z pewnością podejdą skoncentrowani do spotkania i będą chcieli pokazać wyższość europejskiego futbolu.
Przy okazji tego spotkania warto wspomnieć, że Leo Messi był bliski przeniesienia się do klubu z Buenos Aires. W wieku 12 lat Messi pojawił się na testach w stołecznym klubie, jednak został odrzucony z powodu zbyt młodego wieku, ponieważ klub prowadził wtedy rekrutację dla zawodników 13-letnich i starszych.
Nadarza się okazja, w której Messi będzie mógł bezpośrednio pokazać zarządowi River Plate, co stracili, rezygnując z jego usług. Argentyńczyk ma szansę na występ w meczu przeciwko rodakom, podobnie jak Neymar. Obydwaj napastnicy nie wystąpili bowiem w spotkaniu półfinałowym.
Luis Enrique wystawi pewnie najsilniejszy skład, nie ryzykując jednak zdrowie zawodników, zwłaszcza, że po powrocie i przerwie świątecznej Barcelonę czeka mecz z Betisem i maraton spotkań z Espanyolem (w lidze i Copa del Rey).
Podczas gdy Barcelona będzie rozgrywać finałowe spotkanie w Hiszpanii odbywać się będą kolejne mecze La Liga. W ramach 16. kolejki spotkanie Barçy ze Sportingiem Gijón zostanie przełożone. Nad tym jednak zawodnicy Luisa Enrique nie będą się zastanawiać, polecieli do Japonii tylko w jednym celu – zwycięstwa – i innego wyniku kibice nie powinni się spodziewać.
Aleksandra Jesionek (DumaKatalonii.pl): Przed FC Barceloną jedno z ostatnich spotkań w tym roku kalendarzowym – finał Klubowych Mistrzostw Świata, w którym rywalem Katalończyków będzie argentyńskie River Plate. Jedną z głównych niewiadomych przed tym meczem jest fakt, czy wystąpi w nim dwójka podstawowych napastników Blaugrany – Messi i Neymar. Z ich udziałem bowiem na pewno wszyscy byliby spokojniejsi o końcowy rezultat. Jednak zdrowie jest najważniejsze i trener nie powinien wystawiać ich za wszelką cenę. Mam więc nadzieję, że nawet bez nich Katalończycy wygrają to spotkanie i zakończą ten rok, dokładając do swojej kolekcji jeszcze jeden tytuł.
Hubert Bochyński (BlogFCB.com): Barcelona ma szansę na piąte trofeum w tym roku. Klubowe Mistrzostwa Świata nie mają takiej rangi jak odpowiednik reprezentacyjny, ale i tak warto mieć możliwość określania się mianem najlepszej ekipy globu. Faworytem są oczywiście Katalończycy, którzy mogą przystąpić do meczu wzmocnieni udziałem Neymara i Messiego. W nie najlepszej formie jest zaś River Plate, co dobitnie pokazał półfinał, w którym Argentyńczycy męczyli się z Hiroshimą. Wszystko wskazuje na to, że Andrés Iniesta wzniesie jutro puchar. Stawiam na wynik 3:0
Źródło: Własne