Lionel Messi i Luis Suárez odrobili straty z początku spotkania i zapewnili trzy punkty oraz pierwsze miejsce w tabeli.
Lionel Messi i Luis Suárez zdobyli bramki odwracając losy spotkania i zapewniając zwycięstwo przeciwko dziewięcioosobowej drużynie Atlético Madryt w sobotnie popołudnie na Camp Nou.
Koke wyprowadził Colchoneros na prowadzenie w 10. minucie, ale Barcelona odrobiła straty jeszcze zanim Atlético straciło dwóch graczy z powodu czerwonych kartek.
Koke wykorzystał podanie Yannicka Ferreiry Carrasco, którego nie sięgnął żaden z zawodników Barcelony i pokonał Claudio Bravo już w 10. minucie. Carrasco zyskał przestrzeń dzięki wygranemu pojedynkowi z Jordim Albą, następnie dostrzegł niekrytego Koke w polu karnym i posłał do niego podanie.
„Było nam trudno wejść w rytm meczu, ale bramka nas ożywiła”, powiedział trener FC Barcelony, Luis Enrique, po meczu.
Messi doprowadził do remisu w 30. minucie, kiedy wpadł w pole karne uderzając piłkę posłaną przez Jordiego Alby. Hiszpan dośrodkował płasko w pole karne po podaniu Neymara, podanie przeszło między dwoma obrońcami i odnalazło Messiego.
Suárez chwilę później wyprowadził Barçę na prowadzenie, zastawiając się idealnie, po równie dobrym podaniu Daniego Alvesa, pokonując Jana Oblaka. Urugwajczyk swoją grą ciałem stworzył przewagę nad obrońcą Atlético, Gabim, i wykorzystał nadarzającą się okazję.
Akcje po obydwóch stronach boiska podobały się licznie zgromadzonym kibicom na Camp Nou, którzy przyszli obserwować aktualnie dwie najlepsze drużyny w La Liga, toczące decydującą batalię o pierwszeństwo.
Atmosfera pogorszyła się w 44. minucie, kiedy Filipe Luis opuścił boisko z czerwoną kartką na koncie, z powodu ostrego wejścia w kolano Messiego.
W takiej sytuacji wydawało się, że Barça ma wszystko pod kontrolą i w drugiej połowie nie odda już cennego zwycięstwa.
Potwierdziło się to w 65. minucie, kiedy to Godín postanowił pójść w ślady kolegi z zespołu, zbierając drugą żółtą kartkę, po ostrej interwencji na Suárezie, opuszczając boisko na 25 minut przed końcem.
Arda Turan zagrał także przeciwko byłym kolegom i wraz z Alvesem miał szanse na zmianę wyniku, ale zawodnicy Simeone walczyli do samego końca nie pozwalając powiększyć prowadzenia.
Bravo miał jeszcze kilka interwencji, które pozwoliły dowieźć zwycięstwo do końca. „To był trudny mecz ponieważ są bardzo mocnym zespołem, ale my okazaliśmy się lepsi dzięki naszej ciężkiej pracy”, powiedział.
Źródło: FCBarcelona.com