Na trudnym terenie, w meczu z drużyną dobrze radzącą sobie w lidze i przeciwko zawodnikom, którzy przeżywają naprawdę dobry okres. Barça B nie miała łatwego zadania do wykonania na El Collao.
Jednak mimo tych wszystkich przeciwności, rezerwy wywalczyły korzystny remis na wyjeździe, zwłaszcza że mierzyły się z drużyną z górnej części tabeli. Mecz ten był niezwykle emocjonujący, porywający i obfitujący w gole. Pierwsze strzeliło Alcoyano, a Barcelonie udało się wyrównać wynik i następnie wyjść na prowadzenie (1:3), jednak podopieczni Andrésa Palopa nie dali za wygraną i doprowadzili do ostatecznego remisu (3:3).
Po takim rezultacie drużyna Gerarda Lópeza, po wcześniejszych sześciu wygranych meczach z rzędu, może dopisać sobie jeden punkt i rozpoczyna passę siedmiu spotkań bez porażki.
Cierpliwość Blaugrany
Kluczowym momentem pierwszej połowy było wytrzymanie początkowego nacisku ze strony gospodarzy oraz cierpliwość. Piłkarze dowodzeni przez Andrésa Palopa weszli w mecz lepiej, z początku nie zostawiając wolnych przestrzeni i lepiej atakując. Mecz skomplikował się jeszcze bardziej w momencie kiedy gospodarze zdobyli gola (10″) w kontrowersyjnej akcji, w której strzelec, Liberto, prawdopodobnie znajdował się na pozycji spalonej. Jednak Barça B nie miała zamiaru się poddawać i stopniowa dążyła do wyrównania wyniku, co udało jej się jeszcze przed przerwą. Gola dla gości zdobył Dani Romera, który dostał piłkę od Sampera i posłał ją z środka pola karnego prosto do bramki (39″).
Emocjonująca druga połowa
Rozochoceni po przerwie oraz zachęceni golem strzelonym pod koniec pierwszej połowy, piłkarze z Katalonii rozpoczęli drugą połowę dużo lepiej niż Alcoyano. W zasadzie potrzebowali oni jedynie trzech minut żeby podwyższyć wynik i wyjść na prowadzenie. Niesamowitego gola zdobył Dani Romera: przejął piłkę podaną mu z środka pola, przebiegł z nią kilkanaście metrów i trafił prosto do siatki przy słupku (48″). Cztery minuty później, bezpośredni rzut wolny w wykonaniu Gumbau dał Blaugranie kolejnego gola (52″).
Nie mając już nic do stracenia, Alcoyano, które z rezultatu 1:0 skończyło na 1:3 w mniej niż 15 minut, rzuciło się do ataku w celu zmniejszania dystansu i powrotu do gry o punkty, a przynajmniej jeden. I to udało się osiągnąć, wpierw golem Alfaro (60″). W następnej akcji, z 65. minuty Ortoli udało się wybronić strzał Álexa Cortella, jednak nic już nie był w stanie zrobić po strzele z rzutu rożnego, który przyszedł chwilę później. I tak, w 65. minucie meczu gospodarze wyrównali wynik na 3:3.
Opuszczenie boiska przez Alfaro, który obejrzał dwie żółte kartki, nic już nie zmieniło dla Barcelony, która od tego momentu grała w przewadze. Żadnej z drużyn ostatecznie nie udało się wyjść już na prowadzenie. Czasem gospodarzom udało się jeszcze przeprowadzić np. akcję z kontry, jednak nie było to zagrożeniem dla Ortoli. Piłkarze Gerarda Lópeza mieli w końcówce bardzo dobrą okazję by wygrać to spotkanie, po strzale Xemiego, lekko jednak chybionym (82″). To była ostatnia akcja w meczu, który zakończył się podziałem punktów.
CD Alcoyano 3:3 FC Barcelona B
CD Alcoyano: Marc, Mode, Navarro, Mongil, Fran Miranda, Alfaro, Carles Salvador, Álex Cortell (Devesa 90’), Rubén Ramos (Anaba 77’), Liberto (Yacine 55’)
FC Barcelona B: Ortolá, Palencia, Moisés, Fali (Borja López 66’), Tarín, Samper, Xemi, Gumbau (Kaptoum 79’), Dani Romera, Perea (Cámar, 70’), Salva Chamorro
Gole:
1:0 Liberto (10″)
1:1 Romera (39″)
1:2 Romera (48″)
1:3 Gumbau (52″)
2:3 Alfaro (60″)
3:3 Yacine (65″)
Źródło: FCBarcelona.es