Arsenal postawił Barcelonie trudne warunki. W niezwykle zaciętym spotkaniu, Barça wygrała 2:0, dzięki geniuszowi Leo Messiego, przybliżając się do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.
Początek meczu jak i zresztą cała pierwsza połowa był niezwykle wyrównany, a tempo gry bardzo szybkie. Wysoki i agresywny pressing piłkarzy Arsenalu oraz skuteczna gra w defensywie wymuszały na Barcelonie ciągłą wymianę piłki, która nie przekładała się na jakiekolwiek okazje strzeleckie. Pierwszą dobrą okazję miał Iniesta, lecz jego strzał wybronił Čech. Gospodarze z kolei nastawili się na grę z kontr. Pierwszą groźną ripostę wyprowadzili w 8. minucie, lecz Javier Mascherano wyręczył Ter Stegena. W 22. minucie Kanonierzy kontynuowali swoją grę. Oxlade-Chamberlain miał najlepszą okazję w pierwszej części gry, ale z sześciu metrów uderzył wprost w bramkarza Dumy Katalonii.
Podopieczni Luisa Enrique przez długi czas nie potrafili znaleźć sposobu na świetnie zorganizowaną obronę Arsenalu. Gra na jeden kontakt, czy dryblingi Neymara i Messiego nie przynosiły większego zagrożenia. Także stałe fragmenty gry nic nie dawały. Z rzutu wolnego uderzał Messi, lecz trafił tylko w mur. W końcówce pierwszej połowy dwójkową akcję przeprowadzili jeszcze Messi z Suárezem. Urugwajczyk chciał wyłożyć swojemu koledze piłkę na pustą bramkę, ale w porę zainterweniował jeden z obrońców, przechwytując futbolówkę.
Drugą połowę lepiej zaczęli goście, którzy w pierwszych minutach zdominowali Arsenal. W 49. minucie znakomitą okazję na zdobycie bramki miał Neymar. Fantastycznie jednak powstrzymał go Čech.
Po pewnym czasie gra znów się wyrównała, a nawet przez pewien moment to Arsenal przeważał. Na ich nieszczęście dobrze dysponowany dzisiejszego wieczora był Marc-André Ter Stegen, nie dopuszczając do utraty bramki. Gospodarze czuli, że mogą ugrać coś więcej, ale ich zapędy ostudził Leo Messi. W 71. minucie tercet MSN przeprowadził znakomitą kontrę. Neymar poczekał na Messiego, a Argentyńczyk nie mógł nie wykorzystać tej szansy i wyprowadził swój zespół na prowadzenie.
Podopiecznym Luisa Enrique było mało i szli dalej za ciosem. Kilka minut po golu Messiego, kolejną świetną akcję przeprowadzili napastnicy Barcelony. Najpierw uderzał Neymar, a później Suárez, który trafił tylko w słupek. To, co nie udało się Urugwajczykowi, naprawił Messi pięć minut później. Źle piłkę wybił Mertesacker, dopadł do niej Argentyńczyk, który został sfaulowany przez Flaminiego. Sędzia bez żadnych wątpliwości podyktował rzut karny. Do piłki podszedł sam poszkodowany i pewnym strzałem po raz drugi pokonał Petra Čecha.
Arsenal starał się strzelić honorową bramkę, która zwiększyłaby ich szanse w rewanżu. Świetnie jednak spisywała się defensywa gości. Barcelona natomiast spokojnie budowała swoje akcje. W doliczonym czasie gry Neymar mógł dobić rywali, lecz jego strzał głową wybronił Čech.
Arsenal Londyn – FC Barcelona 0:2
Gole:
0:1 – 71″ Messi
0:2 – 83″ Messi (k)
Arsenal: Čech; Bellerín, Mertesacker, Koscielny, Monreal; Coquelin, Ramsey; Oxlade-Chamberlain, Özil, Alexis; Giroud.
Barcelona: Ter Stegen; Dani Alves, Piqué, Mascherano, Alba; Busquets, Rakitić, Iniesta; Messi, Suárez, Neymar.