FC Barcelona poleci na Wyspy Kanaryjskie i nie będą to wakacje dla zawodników ze stolicy Katalonii. Podopieczni Luisa Enrique zmierzą się o kolejne trzy punkty, tym razem z drużyną UD Las Palmas.
Spotkanie zostanie rozegrane w ramach 25. kolejki La Liga, w której Barça jest wyraźnym liderem – sześć punktów przewagi nad drugim Atlético. Natomiast najbliższy rywal walczy o utrzymanie, zajmując 18. miejsce i gromadząc na koncie 21 punktów.
Bez podstawowych graczy
Luis Enrique nie będzie mógł skorzystać z usług Sergio Busquetsa, który musi pauzować w spotkaniu z powodu żółtych kartek. W stolicy Katalonii pozostali także Gerard Piqué, Adriano, Douglas i Masip.
Możemy więc się spodziewać roszad w defensywie oraz w środku pola. Szkoleniowiec Barçy wciąż ma wiele możliwości: Mathieu, Vermaelen, Sergi Roberto, Mascherano czy Bartra znaleźli się na liście powołanych.
Lepsi u siebie
Las Palmas zdecydowanie lepiej spisuje się w meczach u siebie, nie jest to jednak przeszkodą dla wyżej notowanych rywali, aby wywozić trzy punkty z Wysp Kanaryjskich. W ostatnich meczach nie radzą sobie zbyt dobrze i nie powinni być wymagającym rywalem dla Barcelony.
Szansa na bramki
Z pewnością słabszego rywala będą chcieli wykorzystać zawodnicy z trio M-S-N, które w ostatnim czasie fantastycznie współpracuje dając kibicom wiele powodów do radości, a także poprawiając swoje fantastyczne statystyki. Zwłaszcza Luis Suárez, który mierzy w koronę króla strzelców w lidze hiszpańskiej.
Warto pamiętać, że drużyna Las Palmas nie jest wcale łatwym rywalem i Barça na własnym stadionie długo męczyła się z drużyną gości, ostatecznie wygrywając 2:1.
Luis Enrique też jest dość powściągliwy, jeśli chodzi o optymizm dotyczący sytuacji ligowej. tłumacząc, że jeszcze daleko do końca rozgrywek i wszystko może się zdarzyć, niezależnie od przewagi jaką aktualnie ma Barcelona.
Dać odpocząć przed Ligą Mistrzów
Szkoleniowiec FC Barcelony będzie chciał też wykorzystać zmiany, aby podstawowi zawodnicy w przypadku korzystnego rezultatu nie musieli rozgrywać pełnego spotkania i mogli odpocząć przed nadchodzącym wielkimi krokami meczem z Arsenalem w Lidze Mistrzów, już we wtorek.
W sobotnie popołudnie możemy się spodziewać podobnego meczu do tego, który zobaczyliśmy w środę na El Molinón. Każdy inny rezultat niż pewne zwycięstwo Barçy będzie niespodzianką.
Natalia Muczyńska (DumaKatalonii.pl): FC Barcelona powoli kończy morderczy maraton spotkań co trzy dni. Ligowy rywal może nie jest z najwyższej półki, ale jako przetarcie przed trudniejszym starciem z Arsenalem wydaje się być idealny. Wysoka forma strzelecka napastników katalońskiego zespołu powinna być po raz kolejny uwieczniona w postaci wielu bramek. Na niekorzyść może wpływać jedynie godzina rozegrania spotkania i fakt, że odbędzie się ono na wyjeździe. Jednak wszystkie znaki na niebie i ziemi mówią, że zespół Luisa Enrique dopisze dziś do swojego konta kolejne trzy punkty w drodze po mistrzostwo Hiszpanii. Mój typ: 0:3. Bramki: MSN!
Mary Kowalik (BlogFCB.com): UD Las Palmas nie wydaje się być groźnym rywalem, o czym świadczy chociażby 18. pozycja w tabeli. Co więcej, nie jest też specjalnie bramkostrzelne, bo jeden Luis Suárez trafiał do bramki więcej razy w tym sezonie, niż cała ta drużyna. Myślę więc, że przed Barçą obowiązkowe trzy punkty, ale nie podchodźmy do tego meczu również zbyt lekceważąco, bo to z kolei bywa zgubne. Jeśli Blaugrana zagra pewnie, ale jednocześnie czujnie, stawiam na jej kilkubramkowe zwycięstwo – 3:0, a może nawet więcej.
Źródło: Własne